Tak musiałby być zbudowany człowiek, żeby przeżyć wypadki drogowe

Poznajcie Grahama, Graham nie jest taki jak my. Wygląda inaczej, jest inaczej zbudowany. I to on jako jedyna osoba na ziemi mógłby przeżyć wypadek drogowy. Tak, dobrze się domyślacie, Graham nie istnieje. Został stworzony przez chirurga, artystę i specjalistę który bada wypadki. Cały projekt jest bardzo silnie wspierany przez australijski Transport Accident Commission. Na następnych zdjęciach zobaczycie, czym różni się ciało Grahama od naszego, czyli jak musielibyśmy być zbudowani, żeby mieć większe szanse na drogach.

Poznajcie Grahama, Graham nie jest taki jak my. Wygląda inaczej, jest inaczej zbudowany. I to on, jako jedyna osoba na ziemi, mógłby przeżyć poważny wypadek drogowy. Tak, dobrze się domyślacie, Graham nie istnieje. Został stworzony przez chirurga - specjalistę który bada wypadki. Cały projekt jest bardzo silnie wspierany przez australijski Transport Accident Commission. Na następnych zdjęciach zobaczycie, czym różni się ciało Grahama od naszego, czyli jak musielibyśmy być zbudowani, żeby mieć większe szanse na drogach.

Mózg jest naszym najważniejszym, najbardziej skomplikowanym i najbardziej delikatnym organem. Ale gdy nasz mózg ewoluował, byliśmy o tysiące lat od wynalezienia samochodów. Ten delikatny organ jest więc najbardziej podatny na uszkodzenia. Mózg Grahama jest zbudowany tak samo jak nasz. Ma też taki sam rozmiar. Ale jego czaszka jest dużo większa, więcej jest w niej też płynu, który mógłby izolować wstrząsy.

Czaszka Grahama działa jak hełm. Absorbuje energię uderzenia i rozprowadza ją tak, aby delikatna zawartość czaszki doznała jak najmniej urazów. Co ważne, czaszka jest większa i mocniejsza od naszej.

W wypadkach to przede wszystkim nasza twarz cierpi najbardziej. Kierownica, przednia szyba, nawet poduszka powietrzna - wszystko to może wyrządzić nam krzywdę. Te reguły nie w pełni dotyczą jednak Grahama. Jego twarz jest płaska (żeby lepiej rozprowadzać energię urazu). Pod skórą zaś znajduje się gruba tkanka tłuszczowa. Nos i uszy nie wyróżniają się u niego tak bardzo, jak u nas. Taka budowa ma minimalizować skutki urazu.

W porównaniu do innych zwierząt nasze szyje są dość długie. Dzięki nim możemy kręcić głową bez obracania tułowia. Ale gdy dochodzi do wypadku, to ludzka szyja nie jest w stanie zatrzymać ciężaru głowy. Projektanci postanowili więc... całkiem wyeliminować szyję. Dodali za to kilka kolejnych rzędów żeber, które dodatkowo ochraniają kręgosłup. To dlatego Graham wydaje się być taki barczysty.

Budowa człowieka jest świetna i na co dzień znakomicie się sprawdza. Nie jest jednak przystosowana do ekstremalnych zdarzeń i przeciążeń, jakie powstają przy wypadkach samochodowych. Nasza klatka piersiowa nie zawsze jest w stanie przyjąć energię kinetyczną i rozprowadzić ją tak, żeby organy wewnętrzne nie ucierpiały. Żebra Grahama są mocniejsze niż nasze, a klatka piersiowa jest baryłkowata. Sam tors został zaś zaprojektowany nie jak zbroja, a raczej jak poduszka powietrzna.

Jeśli chodzi o wypadki samochodowe, to urazy skóry - choć zdarzają się często - raczej nie bywają śmiertelne. Skóra Grahama została jednak wzmocniona, jest też grubsza od naszej. Dzięki temu, mniejsze jest prawdopodobieństwo jej przerwania, otarcia albo urazu.

Urazy kolan częściej dotyczą pieszych niż pasażerów samochodów. Dochodzi do nich dlatego, że nasze kolana zginają się tylko w jedną stronę. Kolana Grahama zginają się w różne strony, a do tego ma on wzmocnione stawy kolanowe.

Nogi Grahama swoją konstrukcją wewnętrzną przypominają trochę kopyta. Naukowcy dodali mu też kilka dodatkowych stawów, dzięki czemu Graham powinien być w stanie szybciej i lepiej skakać (czyli np. odskoczyć od zbliżającego się szybko samochodu). Australijski Transport Accident Commission stworzył specjalną stronę, gdzie sami możecie pooglądać Grahama prawie z każdej strony. Znajdziecie ją tu.