Szwajcarski hyperloop. Zamiast próżni – podziemne tunele dla robotów

Gdy Elon Musk rozpala wyobraźnię wizją transportowych rewolucji, Szwajcarzy bez rozgłosu wprowadzają je u siebie. Już niebawem szwajcarski transport obsłużą autonomiczne wagoniki. Będą podróżowały pod ziemią.

Szwajcarski hyperloop. Zamiast próżni – podziemne tunele dla robotów
Źródło zdjęć: © Cargosousterrain.ch
Łukasz Michalik

03.10.2017 04:26

Przestrzeń to – obok czasu – jeden z najcenniejszych zasobów. Gdy mamy jej niewiele, szkoda marnować cenne miejsce na coś tak banalnego, jak transport, a Szwajcarzy mają pomysł, jak poradzić sobie z tym zagadnieniem. Niedawno przedstawili pomysł na pozór szalony – chcą wyeliminować w swoim kraju znaczną część kołowego transportu.

Szwajcarska recepta na zapychające drogi TIR-y jest wyjątkowo interesująca – samochody mają zostać zastąpione automatycznymi wagonikami, które nie dość, że nie będą wymagały kierowców, to na dodatek mają poruszać się pod ziemią.

Co się dzieje z naszymi danymi, które udostępniamy na Facebooku?

Projekt o nazwie Cargo Sous Terrain to zaplanowany na kilkadziesiąt lat proces zmian w szwajcarskim transporcie, który zyskał już pierwszych inwestorów w postaci miejscowych sieci handlowych i firm ubezpieczeniowych. Zgodnie z jego założeniami, główne miasta w Szwajcarii mają zostać połączone siecią wydrążonych około 50 metrów po powierzchnią tuneli, którymi mają poruszać się autonomiczne pojazdy transportowe.

W każdym z tuneli mają znaleźć się 3 tory – po jednym do transportu w każdą stronę, w pośrodku tor serwisowy. Będą nimi jeździć autonomiczne wagoniki, zdolne do transportowania standardowych palet i kontenerów. Prędkość wagoników ma być niewielka – wyniesie zaledwie 30 km/h, jednak dzięki pełnej automatyzacji za- i wyładunku, a także nieprzerwanemu, płynnemu ruchowi przez 24 godziny na dobę, towary mają docierać do miejsc przeznaczenia szybciej, niż dotychczas,

Sieć tuneli ma zostać wydrążona do 2045 roku i będzie liczyć około 450 kilometrów, co będzie wymagało wyłożenia około 33 mld franków (29 mld euro). Pomysłodawcy zakładają, że po zakończeniu inwestycji pod ziemię przeniesie się około 40 proc. szwajcarskiego transportu. Pierwszy, 70-kilometrowy odcinek ma być gotowy do 2030 roku i połączy Zurych oraz Härkingen-Niederbipp.

szwajcariatransporttransport miejski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (247)