Sztuczna inteligencja może zabijać. Amerykanie mają już na to plan
Armia USA pracuje nad nowymi minami przeciwpancernymi, które będa automatycznie wykrywać zbliżające się pojazdy. Nie będą wymagały odpowiedniego zbliżenia w celu aktywacji detonatora. Ich zadaniem będzie automatycznie wystrzelić pocisk w kierunku czołgu.
Według koncepcji inżynierów US Army, systemy miałyby wystrzeliwać pociski przeciwpancerne, które wykrywałyby cele a następnie atakowały je z góry. To najbardziej wrażliwy obszar każdego pojazdu opancerzonego oraz czołgu, stąd właśnie wzięła się cała koncepcja. Miny przeciwpancerne wybuchające pod pojazdem nie mogą wywołać aż takich uszkodzeń, jak pocisk uderzający w jego górną część.
Miny mają być podłączone do sieci obsługiwanej przez sztuczną inteligencję. Zamysł jest taki, aby do tej samej infrastruktury podłączyć wszystkie sojusznicze pojazdy, co zmniejszy ryzyko ataku na własne jednostki. Jak czytamy w oświadczeniu amerykańskiej armii, system ma składać się z trzech elementów, na które złożono zamówienie.
Mina, która strzela pociskami – to nowy pomysł armii USA
"Przewiduje się, że system ataku z góry będzie składał się z pocisków Common Anti-Vehicle Munition (CAVM), modułu wyrzutni pionowego wystrzału (DLM), stacji zdalnego sterowania (RCS) i funkcji planowania przeszkód" - czytamy w opisie zamówienia. "Planowanie przeszkód" odnosi się tutaj do procesu ustalania dokładnego układu pól minowych zgodnie z potencjalnymi przeszkodami.
Same "latające miny szturmowe" mają być w stanie skutecznie atakować cele znajdujące się w odległości 50 metrów. Umieszczone systemy będą zdolne do działania w trybie czuwania przez okres do sześciu miesięcy, z możliwością przejścia do trybu uzbrojenia wstępnego przez 30 dni.