Sukces naukowców z NASA. Pomogła im teoria Einsteina

Sukces naukowców z NASA. Pomogła im teoria Einsteina

Biały karzeł zbadany dzięki teorii Einsteina
Biały karzeł zbadany dzięki teorii Einsteina
Źródło zdjęć: © Getty Images | Science Photo Library
Adam Gaafar
08.02.2023 16:04, aktualizacja: 08.02.2023 20:38

Astronomowie z NASA wykorzystali Kosmiczny Teleskop Hubble'a do zbadania masy białego karła, co jest ważnym krokiem w zrozumieniu procesu umierania gwiazd. Naukowcy wykorzystali podczas swoich obserwacji zjawisko przewidziane przez Alberta Einsteina.

Obserwacje dotyczące masywności białych karłów mogą pomóc astronomom w lepszym poznaniu dziwnej, gęstej materii, z której składają się te pozostałości po gwiazdach. W nowym badaniu naukowcy wykorzystali Kosmiczny Teleskop Hubble'a do pomiaru masy izolowanego o białego karła o nazwie LAWD 37.

Chociaż wcześniej astronomowie zdołali ustalić masy tych obiektów w układach podwójnych gwiazd, tj. takich, w których dwie gwiazdy krążą wokół wspólnego środka masy, LAWD 37 jest pierwszym dokładnie zbadanym izolowanym białym karłem.

Einstein przewidział to lata temu

Zespół badawczy kierowany przez Petera McGilla, astronoma z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, wykorzystał przy swoich pomiarach pewną właściwość wszechświata: zakrzywianie czasoprzestrzeni przez grawitację. Kiedy LAWD 37 przechodził przed odległą, jasną gwiazdą, jej świetlne tło zakrzywiało się wokół pobliskiego białego karła w procesie zwanym mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym. Zjawisko to zostało pierwotnie przewidziane przez Alberta Einsteina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy LAWD 37 zakrzywił światło gwiazdy, ta zdawała się nieznacznie przesuwać na niebie. – Zdarzenia te są rzadkie, a ich skutki niewielkie. Na przykład wielkość naszego zmierzonego przesunięcia (gwiazdy – red.) można porównać do mierzenia długości samochodu na Księżycu widzianego z Ziemi – powiedział McGill, cytowany w oświadczeniu NASA.

Białe karły

Wiele gwiazd, takich jak nasze Słońce, nie umiera od razu. Zamiast tego powoli rozszerzają się i zanikają, tracą zewnętrzne warstwy i pozostawiają swoje martwe rdzenie. Te pozostałości, znane jako białe karły, składają się ze zdegenerowanej materii – dziwnego rodzaju bardzo sprężonego gazu, nad którego zrozumieniem naukowcy wciąż pracują. Znajdujący się zaledwie 15 lat świetlnych od Ziemi LAWD 37 od dawna stanowi obiekt badań astronomów.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)