Sterroryzował znajomego pistoletem, aby uzyskać prawa do adresu internetowego. Odsiedzi 20 lat
Dobra domena, czyli adres internetowy, jest w cenie. Najlepsze osiągają wartość liczoną w milionach dolarów. Rekord należy do LasVegas.com, którą w 2005 r. sprzedano za 90 mln dol. Nic dziwnego, że rynek domen kusi również przestępców. Jeden z nich próbował przejąć domenę poprzez rozbój. Teraz posiedzi 20 lat.
Rossi Lorathio Adams II, ps. "Polo", studiwał na Uniwersytecie Stanowym w Iowie – relacjonuje "Zaufana Trzecia Strona". Postanowił założyć biznes z ubraniami i gadżetami dla imprezowiczów.
Jako markę, a zarazem hasło reklamowe wybrał hasztag "doit4state", którym oznaczał nagrania z własnych imprez. Tak w łatwy i niedrogi sposób osiągnął popularność.
Tu jednak pojawił się problem. "Polo" potrzebował jeszcze strony internetowej. O ile adres doit4state.com udało mu się łatwo zarejestrować, o tyle bliźniaczy adres doitforstate.com okazał się zajęty. I to przez mieszkającego w pobliżu mężczyznę nazwiskiem Ethan Deyo.
Właściela domeny można łatwo namierzyć przez usługę zwaną WHOIS, o ile nie zdecyduje się ukryć tożsamości.
Deyo chciał za odstąpienie praw do domeny 20 tys. dol. Adams płacić nie zamierzał. Najpierw podjął próbę zastraszenia, m.in. wysyłając emotikony z bronią palną. A kiedy to nie przyniosło zamierzonego rezultatu, posłużył się kuzynem, niejakim Shermanem Hopkinsem Jr.
Kuzyn ambitnego przedsiębiorcy, uzbrojony w pistolet, wpadł do domu Ethana Deyo. Bijąc go po głowie, rozkazał przerejestrować domenę.
Na szczęście ofiary, Hopkins Jr. zachował się wyjątkowo nieporadnie. W szarpaninie stracił broń i został wielokrotnie postrzelony, samemu raniąc Deyo tylko raz, w nogę.
W efekcie tych wydarzeń sąd skazał Adamsa i Hopkinsa Jr. na 20 lat pozbawienia wolności. Teraz ich biznes już z całą pewnością nie wypali.