Stephen Hawking: Jeśli kosmici zadzwonią, powinniśmy zachować ostrożność
Fizyk Stephen Hawking jest przekonany, że ludzie nie są jedyną inteligentną formą życia we wszechświecie. I to nie musi być dla nas dobra wiadomość.
23.09.2016 | aktual.: 23.09.2016 19:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W programie, w którym naukowiec przemierza wszechświat w stworzonym przy pomocy efektów CGi statku kosmicznym „SS Hawking”, padają mocne słowa na temat istnienia życia we wszechświecie.
Naukowiec ląduje na Gliese 832. uznanej za bardzo prawdopodobne miejsce, na którym może istnieć życie. Zauważa, że być może atmosfera tej planety jest bardzo cienka i supergorąca. Albo grawitacja pobliskiego słońca może sprawiać, że planeta jest cały czas do niego odwrócona jedną stroną, ale nie można wykluczyć, że panują tam temperatury podobne do ziemskich i woda w stanie ciekłym.
W takim przypadku najprawdopodobniej istnieje tam życie. Dodaje, że być może pewnego dnia odbierzemy sygnał z planety takiej, jak ta.
„Powinniśmy się obawiać odpowiedzi”. – stwierdził. „Spotkanie zaawansowanej cywilizacji może się dla nas skończyć jak spotkanie z Kolumbem dla rdzennych amerykanów”.
Oczywiście naukowiec twierdzi, że spotkanie inteligentnej formy życia byłoby największym odkryciem w historii nauki, ale zmieniłoby bardzo wiele. Cytowany serwis przytacza słowa naukowca:
„To zmusiłoby nas to zmiany. Musielibyśmy porzucić ideę, że jesteśmy wyjątkowi i musielibyśmy działać z większym współczuciem i pokorą.”.