Starlink: SpaceX wysłał na orbitę satelity udostępniające internet
Elon Musk realizuje kolejne szalone marzenie - projekt Starlink, który będzie dostarczać internet z kosmosu. Pierwsza partia niewielkich satelitów już jest na orbicie.
Projekt Starlink ma dostarczyć tani dostęp do szybkiego internetu na całym świecie, za pomocą 1,8 tys. satelitów krążących wokół naszej planety. 60 satelitów jest już na orbicie.
Misja Falcona 9
Satelity projektu Starlink zostały wyniesione na orbitę z pomocą rakiety wielokrotnego użytku Falcon 9.
Falcon 9 wystartował w nocy z czwartku na piątek z bazy sił powietrznych na przylądku Cape Canaveral na Florydzie. Rakieta ruszyła o 4:30 naszego czasu w piątek, a wylądowała o 6:00. Dokładnie godzinę i 2 minuty po starcie Falcona 9, satelity zostały od niego odłączone i samodzielnie manewrowały, by trafić na wysnaczone punkty na orbicie.
Rozłączenie miało miejsce 440 km nad powierzchnią Ziemi. Satelity samodzielnie doleciały na wysokość 550 km, na której będą pracować.
Przebieg misji Starlink można obejrzeć na YouTubie:
Tak wyglądały satelity Starlink w drodze na orbitę. Kosmiczny pociąg :-)
Warto dodać, że start był przekładany. Starlink miał ruszyć tydzień wcześniej ale przeszkodził w tym silny wiatr, a potem trzeba było zaktualizować oprogramowanie.
Bezpieczne satelity Starlink
Satelita Starlink waży 227 kg, został wyposażony w kilka szerokopasmowych anten i pojedynczy panel solarny, służący do zasilania aparatury. Do manewrowania satelity wykorzystują silniki Halla (rodzaj silników jonowych), wykorzystujące krypton jako paliwo.
Mają też systemy zapobiegające kolizji z innymi obiektami na orbicie. Konstrukcyjnie satelity Starlink są spadkobiercami Dragona.
Na początku satelitów Starlink ma być 1,8 tysiąca. Wszystkie będą pracować intensywnie, dochodząc do granic swoich możliwości technicznych. SpaceX spodziewa się problemów z najnowszymi rozwiązaniami, zastosowanymi w satelitach, ale obiecuje uczyć się na błędach.
"Nowe doświadczenia to klucz do opracowania taniej i niezawodnej usługi szerokopasmowej w przyszłości" - czytamy w notatce prasowej (PDF).
"To jeden z najtrudniejszych projektów inżynieryjnych, z jakim się spotkałem" - powiedział Elon Musk po starcie Falcona 9.
Satelity zostały tak zaprojektowane, aby po czterech lub pięciu latach, gdy będą wymieniane na nowe, mogły samodzielnie wejść w atmosferę i spalić się nad Pacyfikiem. Według Muska spadające odłamki urządzeń nie będą stanowiły żadnego zagrożenia.
Tani internet dla wszystkich
Głównym celem projektu Starlink jest dostarczenie dostępu do szerokopasmowego internetu na całym globie. Dla Elona Muska szczególnie istotne są te miejsca, gdzie jeszcze nie można skorzystać z infrastruktury telekomunikacyjnej
Z czasem sieć satelitów Starlink będzie się zagęszczać. Docelowo może ich być nawet 12 tys. Czas działania satelity Starlink został obliczony na 5 lat. Podczas wymiany nowy zostanie wysłany na orbitę, a stary skieruje się do atmosfery, w której ma się spalić 95 proc. jego masy.
Resztki będą spadać do Pacyfiku, ale według Elona Muska będą całkowicie bezpieczne. SpaceX będzie dążył do kompletnego spalenia satelitów w kolejnych wersjach konstrukcji.