Stare komórki sprzedają się coraz lepiej - kosztują nawet 1000 Euro
We Francji, często nazywanej kolebką światowej mody pojawił się nowy trend, jeśli chodzi o telefony komórkowe. Zamiast najnowszych modeli smartfonów, Francuzi coraz częściej pragną posiadać nieśmiertelną nokię 3310, lub inny topowy model z tamtych czasów.
Dlaczego tak się dzieje? To bardzo proste. Francuzi chcą mieć wytrzymały telefon, który wymaga ładowania raz na tydzień - nie jak w przypadku niektórych smartfonów, które trzeba ładować nawet dwa razy dziennie.
- Niektórzy ludzie nie zwracają uwagę na cenę, mamy modele po więcej niż 1000 EUR. Wysoka cena wynika z trudności ze zdobyciem tych modeli, które były oferowane w limitowanych seriach w swoim czasie - mówi Djassem Haddad, właściciel sklepu vintagemobile.fr, który prowadzi od 2009 roku.
Haddad chwali się, że przez ostatnie dwa lata obroty jego sklepu wzrastają. Stare komórki cieszą się coraz większą popularnością - starsi użytkownicy cenią sobie prostotę obsługi, młodsi - niezawodność.
Wśród najpopularniejszych modeli jest Nokia 8210, która oferowana jest po 59,99 EUR (około 260 zł). Motorola StarTac 130, która pojawiła się na rynku w 1998 roku, wyceniana jest na 180 EUR (około 785 zł), a Ericsson A2628 na 80 EUR ( około 350 zł).
To jednak wcale nie najdroższe modele. Jeśli w waszej szufladzie znajduje się leciwa już Motorola Aura to możecie za nią dostać aż 100. Euro (około 4360 zł). Niespełna 850 zł dostaniecie np. za popularną niegdyś w Polsce Motorolę Flipout albo Samsunga SGH-F210. Całkiem dużo da się też zarobić na leciwych Nokiach, Ericssonach i Siemensach.
Jeśli w waszych szufladach zalegają stare telefony, zastanówcie się, czy nie sprzedać ich we Francji przez któryś z portali aukcyjnych. Coś, co jest w Polsce warte 5. zł albo i mniej, może wam przynieść bardzo przyzwoity zysk we Francji.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Kompas kwantowy będzie lepszy niż GPS?