Spotify kontratakuje! Wygląda na to, że twórcy jednego z najsłynniejszych serwisów muzycznych świata nie zamierzają biernie przyglądać się poczynaniom coraz liczniejszej konkurencji. Portal Bussiness Insider poinformował, że szefowie serwisu chcą rozszerzyć jego ofertę o możliwość odtwarzania materiałów wideo na życzenie.
Brzmi interesująco. Póki co nie wiadomo na czym miałby polegać charakter nowej usługi Spotify, ale wydaje się, że jej ewentualne uruchomienie może być dość oczywistą próbą natychmiastowego zdystansowania konkurencji spod znaku Google i Apple. Zgodnie z doniesieniami anonimowych źródeł portalu, będzie to coś na kształt dodatkowej oferty VOD, skonstruowanej na modłę serwisów w rodzaju Netflix, Amazonu czy –. w przyszłości – być może nawet HBO.
Niewykluczone, że szefowie Spotify nie zdecydują się jednak na opuszczenie znanego i nieźle zagospodarowanego sektora muzycznego i najzwyczajniej w świecie poszerzą ofertę serwisu o treści powiązane ściśle z jego dotychczasową działalnością. Oznaczałoby to, że Spotify wzbogaciłoby się o funkcje znane m.in. z konkurencyjnego YouTube’a.
Czy Netflix 2.0 okaże się remedium na ewentualną walkę z Apple i Google? Być może. Na pewno jednak przyczyni się do zróżnicowania stałych źródeł dochodów serwisu, które, nawet pomimo jego rosnącej popularności, ciągle nie osiągnęły pułapu adekwatnego do oczekiwań jej ambitnego szefostwa.
Czekamy na dalsze doniesienia w tej sprawie.
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Chińczycy zbudują narodowy OS na Ubuntu
