Smartfon z wodorowym ogniwem paliwowym!
24.08.2015 11:55, aktual.: 24.08.2015 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brytyjska firma Intelligent Energy stworzyła nieduże ogniwo paliwowe wykorzystujące wodór i tlen, nie większe od normalnego akumulatora pakowanego do smartfonów. Mało tego, pokazała iPhone'a 6, wyglądającego całkowicie normalnie, ale działającego bez konieczności naładowywania nawet przez tydzień! Produktami ubocznymi są, jak zwykle, woda i trochę ciepła.
Brytyjska firma Intelligent Energy stworzyła nieduże ogniwo paliwowe wykorzystujące wodór i tlen, nie większe od normalnego akumulatora pakowanego do smartfonów. Mało tego, pokazała iPhone'a 6. wyglądającego całkowicie normalnie, ale działającego bez konieczności naładowywania nawet przez tydzień! Produktami ubocznymi są, jak zwykle, woda i trochę ciepła.
Prototyp iPhone'a 6 z ogniwem wodorowym widzieli dziennikarze The Telegraph i zapewniają oni, że ma ono wielkość zbliżoną do zwykłego akumulatora wykorzystywanego w tym smartfonie. Dzięki temu ten prototypowy iPhone z zewnątrz wygląda zupełnie zwyczajnie, zresztą warto dodać, że jego elektronika czy sposób działania nie były jakoś modyfikowane.
Choć oczywiście występują pewne różnice. Pierwsza to fakt, że powtórne napełnianie ogniwa odbywa się poprzez gniazdo słuchawek, które zostało odpowiednio zmodyfikowane. W przyszłości, jak zapewniają twórcy tej technologii, będzie jednak do tego służyć odrębne wejście. Po drugie, na obudowie zauważyć można szereg otworów wentylacyjnych, służących do odprowadzania pary wodnej (powstającej w wyniku połączenia wodoru i tlenu).
Jak zapewniają przedstawiciele firmy Intelligent Energy, na rynkową premierę nowej technologii przyjdzie nam poczekać zaledwie kilka lat. Pojawią się wtedy specjalne konstrukcje telefonów wyposażonych w wejście do napełniania ogniwa paliwowego, a równocześnie na rynku pojawią się jednorazowe kartridże z wodorem, służące do ponownego "zatankowania" telefonu. Szacuje się, że nowy rynek będzie wart nawet 300 miliardów funtów rocznie, choć koszt kartridżów nie został na razie określony. Prawdopodobnie nie będzie to jednak tanie rozwiązanie. Nowa technologia ma jednak przekonać użytkowników nie ceną, ale długim czasem pracy urządzenia oraz błyskawicznym procesem "ładowania".
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Smartfon z wodorowym ogniwem paliwowym!