Służby inwigilowały nawet gry sieciowe
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i brytyjska agencja wywiadu elektronicznego GCHQ szpiegowały graczy w wirtualnych światach gier komputerowych
Działalność wywiadowcza polegała na gromadzeniu informacji na temat użytkowników uczestniczących w grach komputerowych odbywających się w wirtualnych światach online. Media informują, że pod lupą agentów NSA i GCHQ znaleźli się użytkownicy takich gier jak między innymi World of Warcraft i Second Life, które cieszą się dużą popularnością w środowiskach graczy. Dane były zdobywane przez agentów, którzy również uczestniczyli w rozgrywkach odbywających się w internecie.
Nie opublikowano jednak informacji o tym, w jakim okresie inwigilowani byli gracze ani ilu z nich było śledzonych.
Informacje o inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez NSA ujawnił były współpracownik tej agencji Edward Snowden. Chodzi o inwigilację internetu na wielką skalę (program PRISM), przechwycenie danych o milionach połączeń telefonicznych we Francji czy Hiszpanii oraz podsłuchiwanie telefonu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i liderów innych 3. państw. Te informacje wywołały burzę polityczną w Europie, przysparzając dodatkowych argumentów za wzmocnieniem prawa do ochrony prywatności Europejczyków.
Snowden w maju zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie znalazł się w Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl.