Skóra brązowa raz na zawsze. Czy to koniec opalania?
Firma Clinuvel stworzyła lek w formie implantu, który pierwotnie miał walczyć z chorobami skóry. Okazało się, że wpływa on także na zwiększenie produkcji pigmentów - melanin, co powoduje, że pacjent jest pokryty piękną, 3 miesięczną opalenizną. Tematem zainteresowali się najwięksi gracze przemysłu kosmetycznego.
30.08.2011 | aktual.: 30.08.2011 11:13
Czip jest wielkości ziarenka ryżu i umieszczenie go pod skórą nie stanowi żadnego problemu. Stymuluje on produkcję melanin, które kontrolują kolor skóry oraz to, jak dużo promieniowania UV jest przez nią absorbowane.
Wiemy doskonale, jaką popularnością cieszą się (szczególnie w Polsce; szczególnie w takie lato, jak obecne) solaria, samoopalacze, bronzery oraz wszelkie produkty wspomagające opalanie. Wiemy też, jak bardzo szkodliwe jest ich używanie. Naukowcy z Manchester University twierdzą, że nowo wynaleziona metoda jest bardzo bezpieczna, ale podkreślają, że należy wykonać wiele testów dotyczących skutków używania implantu przez dłuższy okres czasu, zanim pojawi się on na rynku.
Co ciekawe, produkt uzyskał już akceptację brytyjskiej organizacji do walki z rakiem - Cancer Research UK. Lek w obecnej postaci bardzo skutecznie zapobiega bowiem rakowi skóry, co jest zbawienne w przypadku ludzi, którzy przeszli wszczepienie organów i są na niego szczególnie narażeni.
Jeśli implant rzeczywiście zostanie użyty w przemyśle kosmetycznym, to pójdzie w ślady botoksu, który również zaczynał jako lek (środek zwiotczający mięśnie), zanim zaczął służyć kuracjom przeciwzmarszczkowym.
JG/SW/SW