Singapur – nowoczesny i zielony naraz. Państwo pamięta o przyrodzie
Zdjęcia Singapuru, które można znaleźć w internecie lub podejrzeć z satelitów, pokazują, że to państwo-miasto stale się rozrasta. Jego władze wiedzą jednak, że równowaga między nowoczesną technologią, a przyrodą jest bardzo ważna. Zielone przestrzenie są niemal wszędzie.
Temat rozwoju Singapuru został wywołany niedawno przez Akikiko Hoshide – obecnego dowódcę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdy akurat ta przelatywała nad państwem-miastem. Na zdjęciu satelitarnym widać wysoce zurbanizowane tereny, które na pierwszy rzut oka są pozbawione zieleni, ale czy tak naprawdę jest?
Okazuje się, że nie. Betonowe konstrukcje na całej wyspie przeplatają się z gęstą zielenią – są to liczne parki, ogrody czy kwietniki. Oczywiście wraz z wzrostem społecznym postępuje wycinka lasów pod nowe budynki mieszkalne czy inne inwestycje. Singapur ma na to odpowiedź.
Singapur - symbol współistnienia człowieka i natury
Władze państwa-miasta opracowały specjalny plan rozwoju wyspy. Ma on pozwolić na zrównoważony rozwój technologiczny oraz zapewnić obecność drzew i bujnej roślinności. Został on szeroko opisany na stronie internetowej rządu Singapuru. W niedługim czasie ma zostać posadzone co najmniej milion nowych drzew, a większość środków transportu ma opierać się na silnikach elektrycznych, a nie spalinowych. Do 2030 roku Singapur ma być znacznie bardziej zielony (dosłownie!) i ekologiczny.
Co widać na powyższej mapie – obecnie prawie 30 proc. powierzchni wyspy jest pokryte terenami zielonymi. Ten doskonały wynik plasuje Singapur na drugim miejscu na świecie pod kątem zazielenienia terenu miejskiego – na pierwszym jest Tampa na Florydzie, USA (36,1 proc.).
Gęste pokrycie drzewami jest o tyle istotne, że roślinność pomaga tworzyć i regulować mikroklimat danego obszaru. Dzięki gęsto zasadzonym drzewom w powietrzu będzie mniej zanieczyszczeń, a ukorzenienie gleby sprzyja jej stabilności po obfitych opadach. W ten sposób można chociaż częściowo zapobiec osuwaniu się gruntów.