Silky Coders. To oni są fundamentem technologicznym LPP, jednej z największych firm odzieżowych w Europie
Ubieramy w technologię brandy działające w salonach od Londynu, przez Helsinki, Pragę aż po Moskwę i Władywostok. Dostarczamy innowacje, z których każdego dnia korzysta blisko 22 tysiące pracowników i ułatwiamy zakupy milionom klientów – mówi Jacek Kujawa, prezes Silky Coders.
29.09.2021 | aktual.: 03.02.2022 12:38
Krzysztof Mirończuk: O Silky Coders można śmiało powiedzieć, że jest technologicznym fundamentem największej firmy odzieżowej w Polsce i jednej z największych w Europie – LPP. To zresztą ze struktur LPP pochodzicie, prawda?
Jacek Kujawa: - To prawda, Silky Coders wywodzi się z LPP – jeszcze na początku tego roku nasi pracownicy tworzyli dział technologiczny w tej spółce. Ze względu na intensywny rozwój oferowanych przez nasze zespoły rozwiązań, a także chęć odpowiedzi na cały czas rosnące oczekiwania pracowników branży IT, postanowiliśmy wyodrębnić ze struktur tej spółki całą ponad 400-osobową ekipę ekspertów i specjalistów odpowiedzialnych za technologie.
Dziś de facto tworzą oni silny software house, który już wcześniej posiadał swój indywidualny charakter i kulturę, a teraz nabrał pełni mocy. Tak powstało Silky Coders – miejsce dla – jak to mówimy – ludzi, których serce bije kodem. Stworzone przez ekspertów IT dla ekspertów IT, w którym nadrzędną wartością są ludzie.
Czy oznacza to, że całkowicie odłączyliście się od LPP?
Wręcz przeciwnie – wciąż bardzo silnie jesteśmy powiązani z LPP i nadal intensywnie razem działamy. Fakt, że właśnie z niej się wywodzimy, ma wiele zalet – choćby to, że możemy korzystać z olbrzymiego doświadczenia osób tworzących wcześniej dział IT. Dzięki temu świetnie znają specyfikę i potrzeby tej firmy.
Współpracujecie z megabrandami modowymi należącymi do LPP – Reserved, Mohito, Sinsay, Cropp i House. Jak wygląda ta współpraca i za co odpowiadacie?
Dbamy o to, by rozwiązania tych brandów w zakresie sprzedaży, logistyki czy obsługi klienta były na najwyższym poziomie. Rozwijamy m.in. to, co "widzi" klient – dostarczamy i utrzymujemy aplikacje i sklepy online. Wdrażamy elementy, które sprawiają, że zakupy w nich są jeszcze przyjemniejsze – takie jak przykładowo opcja odroczonych płatności. Troszczymy się też o sprawność kanałów komunikacji w ramach BOK – choćby poprzez wprowadzenie do nich chatbotów.
Realizujemy także innowacje na skalę europejską, a nawet wykraczającą poza nasz kontynent, w ponad 1800 salonach stacjonarnych i na kilkudziesięciu rynkach, gdzie prowadzimy sprzedaż online.
Jakie to innowacje?
Jest ich wiele – to my stoimy m.in. za funkcjonującą w salonach technologią RFID usprawniającą cały system sprzedaży, Business Intelligence, Data Science, wdrażaniem modelu BOPIS czy rekomendacjami (Forecasting).
Ułatwiamy też pracę kilkunastu tysiącom pracownikom salonów np. poprzez technologię Store Vision do zarządzania towarem w sklepie z poziomu smartfona. Znaczną częścią naszych działań jest też zapewnienie rozwiązań, które umożliwiają funkcjonowanie marek od "wewnątrz" – a więc usprawniamy logistykę, zarządzanie czy komunikację. Zbieramy też i analizujemy informacje o zachowaniach klientów, co pomaga podejmować najlepsze możliwe decyzje biznesowe.
Wiele mówi się o tym, że pandemia spowodowała skok technologiczny, który w innych okolicznościach byłby niemożliwy. Co w Waszych działaniach i technologiach zmieniło się na przestrzeni ostatniego czasu?
Okres 2020-21 był rzeczywiście wyjątkowy, także – a może nawet przede wszystkim – w obszarze rozwoju technologii i to w odniesieniu do wielu aspektów. Również my przeprowadziliśmy ogromne zmiany pod kątem dostosowania się do całkowicie odmiennej rzeczywistości, w której sklepy ze względu na obostrzenia i lockdowny nie mogły funkcjonować w swoim standardowym trybie. Pandemia przyspieszyła prace nad projektami, które mieliśmy zaplanowane do realizacji na kilka następnych lat. To był czas ogromnych wyzwań, błyskawicznych decyzji i szalonego tempa wdrożeń. Jednym słowem rewolucja, którą nasi ludzie pomogli w LPP skutecznie przeprowadzić. Cześć z tych projektów ukończyliśmy w czasie zaledwie kilku tygodni! Ten skok technologiczny widoczny jest zwłaszcza w zakresie e-commerce.
Choć już przez trzy lata przed pandemią odnotowywaliśmy ogromny wzrost znaczenia tych kanałów sprzedaży, to 2020 r. był niespodziewanie rekordowy. W odpowiedzi na to zespoły Silky Coders w ekspresowym tempie wprowadziły w życie rozwiązania zmieniające systemy logistyczne i reorganizujące pracę naszych pracowników.
Jakimi innowacjami w tym zakresie możecie się pochwalić?
Mamy za sobą choćby projekt Defrost, który "uwolnił" towar zamknięty w nieczynnych sklepach stacjonarnych i jednocześnie pozwolił na zaangażowanie zespołów salonów do realizacji zamówień internetowych, a tym samym utrzymanie miejsc pracy dla tysięcy osób w nich zatrudnionych. To całkowicie autorskie rozwiązanie, uszyte od podstaw dla LPP, na miarę potrzeb, które w tym momencie się pojawiły.
Czym specyfika działalności i rozwiązania proponowane przez Silky Coders różnią się od tych wdrażanych przez inne firmy z sektora IT?
To, co wyróżnia nas na rynku, to ogromne doświadczenie gromadzone od lat przez nasze zespoły jeszcze w ramach struktur LPP – doświadczenie, które przenosimy na tworzone przez nas tu i teraz rozwiązania. Znamy się doskonale na długofalowym rozwoju produktu. Dla nas nie tak istotne jest dotrzymanie samego haromonogramu, co zadowolenie klientów z dostarczonych im rozwiązań. Nasze projekty charakteryzują się też przy tym wyjątkową skalą – ubieramy w technologię brandy działające w salonach od Londynu, przez Helsinki, Pragę aż po Moskwę i Władywostok, a w e-commerce obecne dziś na 31 rynkach. Dostarczamy innowacje, z których każdego dnia korzysta blisko 22 tysiące pracowników i ułatwiamy zakupy milionom klientów. Mamy więc realny wpływ na to, jak wygląda teraźniejszość i przyszłość branży retail i w jakim kierunku będą dalej szły zmiany.
Wspomniał Pan o przyszłości, więc od razu zapytam: jak według Silky Coders wyglądać będzie e-commerce w najbliższych latach? Na jakie rozwiązania będziecie stawiać i w rozwój jakich technologii będziecie najsilniej inwestować?
Tempo rozwoju e-commerce w 2021 r. nieco spadło względem rekordowego roku ubiegłego. Musimy jednak pamiętać, że wielu klientów właśnie w czasie pandemii przekonało się do zakupów w sieci, realizując w tym okresie czasami pierwsze transakcje tego typu. To powoduje, że narzędzia handlu w internecie będą wciąż przechodzić transformację i będą musiały być stale dostosowywane do rosnących oczekiwań konsumentów.
Również LPP dalej będzie miało ogromne zapotrzebowanie na rozwój tych kanałów – pod koniec ubiegłego roku spółka ogłosiła inwestycje w innowacje technologiczne za kwotę 600 mln zł, które zrealizowane zostaną do 2023 r. Jestem więc przekonany, że nie zabraknie nam ani pracy, ani pomysłów na kolejne usprawnienia i autorskie rozwiązania – często proponowane zresztą przez samych pracowników, co zawsze wyjątkowo sobie cenimy i na co zawsze dajemy im przestrzeń.
Zatrudniacie już 500 programistów, DevOpsów, analityków, product ownerów i innych przedstawicieli branży IT i macie ambitne plany na dalsze powiększanie zespołu – do końca tego roku chcecie pozyskać kolejnych 200 pracowników. Jednocześnie rynek pracy jest trudny dla firm w tej branży – dużo się mówi o tym, że brakuje pracowników, że wymagania płacowe są ogromne. W jaki sposób Silky Coders radzi sobie z tym problemem?
Zgadzam się, że zapotrzebowanie na wysoko wyspecjalizowanych pracowników branży IT jest wysokie – i moim zdaniem będzie tylko rosnąć. Właśnie dlatego w Silky Coders stawiamy na realizację potrzeb pracowników – specjalistów IT. Doskonale ich znamy, bo sami nimi jesteśmy. Dzięki temu tworzymy software house, który odpowiada na wysokie oczekiwania zarówno aktualnego zespołu, jak i kandydatów. To, co uważam za kluczowe to fakt, że dajemy im przestrzeń do rozwoju zawodowego, którego ścieżkę wyznaczamy wspólnie.
Zwracamy też uwagę na to, by działać bez zbędnych procedur, bo wiemy wszyscy, jak może być to uciążliwe i ograniczające. Jednocześnie każda dołączająca do nas osoba może uczyć się od naszych liderów – prawdziwych "rock stars" branży IT w Polsce.
Nasza filozofia opiera się na tym, że za technologią zawsze stoi człowiek – jego pasja, umiejętności i ambicje. Przekłada się to u nas na działania zespołów, w których to pracownicy i ich pomysły są najważniejsze. Umożliwiamy im rozwój i dajemy możliwość eksperymentowania, czego efekty są widoczne w postaci konkretnych autorskich rozwiązań.
Wszystko to, o czym mówię ma wyraźne potwierdzenie w rzeczywistości – dowodem na to są projekty, które zrealizowaliśmy, które właśnie wdrażamy i mamy zaplanowane na kolejne miesiące. Mamy apetyt na to, by zmieniać technologiczne oblicze retail – w naszym kraju oraz na świecie – i z pewnością będziemy ten plan realizować.