Samsung opatentował zegarek przyszłości - ma kilka niezwykłych rozwiązań
Zegarki, czy raczej smartwatche, mają problem. Problem jest duży, choć w sumie wynika raczej z ich niedużych rozmiarów.
16.05.2016 | aktual.: 16.05.2016 13:35
Maleńki ekran smartwatcha nadaje się od biedy, żeby przeczytać na nim SMS-a czy krótką informację z komunikatora, można też także sprawdzić godzinę, ale już do czytania maili czy przeglądania stron internetowych mało kto chce ich używać. Można sobie jednak wyobrazić jeszcze gorszy scenariusz –. nie czytanie, ale pisanie np. maila na zegarku. Maleńkie, wirtualne przyciski, maleńki ekran - to się nie może udać, a tych, którzy próbują, doprowadza to do szału.
Pomysł zaprezentowany we wniosku patentowym firmy Samsung jest zatem prosty - przenieśmy ekran smartfona w inne miejsce, odpowiednio go przy tym powiększając. Jak zobaczycie na poniższych grafikach, tym innym miejscem może być zarówno górna część nadgarstka, jak i przedramię, a nawet jedno i drugie równocześnie, w zależności od wykorzystywanych aktualnie funkcji.
Mało tego –. wbudowany w zegarek mikroprojektor (wraz z systemem śledzącym ruchy dłoni) może też wyświetlać interaktywny obraz na dowolnej innej, większej powierzchni, na przykład ścianie. W takiej sytuacji patent zakłada nawet scenariusz, w którym zegarek jest w stanie zastąpić nawet pełnoprawny komputer typu desktop.
W tej chwili to tylko patent, jednak Samsung znany jest z tego, że droga od uzyskania patentu, do wprowadzenia go na rynek potrafi być bardzo krótka. Już dziś rynek miniaturowych projektorów ma się świetnie i z miesiąca na miesiąc pojawiają się coraz mniejsze konstrukcje. Wyraźnie widać, że niewiele już brakuje do zamknięcia projektora w niewielkim zegarku. Przypomnijmy, że w telefonach już one są.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Hyperloop przestał być odległą mrzonką