Współczesne telefony łączą w sobie niezliczone funkcje, do których niedawno potrzebowaliśmy całej baterii urządzeń. Ale o ile z łatwością mogą zastąpić komputer, kto by pomyślał, że sprawdzą się w roli kamizelki kuloodpornej?
Pewien Tajwańczyk imieniem Han znalazł na ulicy portfel. Nie wiadomo na ile żartował, na ile mówił serio, ale głośno ucieszył się ze znaleziska, mówiąc, że ma teraz otwarty bar. Takie postawienie sprawy niezbyt przypadło do gustu niejakiemu Xu, zarzekającemu się, że portfel należy do niego. Od słowa do słowa, Xu oskarżał Hana o kradzież, a temperatura rosła. W końcu ten pierwszy wyciągnął broń. Padł strzał.
W normalnych warunkach mężczyzna nie miałby najmniejszych szans przy strzale z bliskiej odległości, ale tym razem pomiędzy kulą a człowiekiem stanął smartfon, konkretnie Samsung Galaxy Mega 6.3. Jeśli wierzyć relacji świadków i zdjęciu, które możecie zobaczyć powyżej, Hana uratował telefon, trzymany w kieszeni na piersi. Wprawdzie nie da się już z niego rozmawiać, ale to niewielka cena za życie, prawda?
