Holandia zbroi się na potęgę
W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę kolejne państwa NATO ogłaszają plany rozbudowy sił zbrojnych. Ostatnio ambitne plany zbrojeniowe ogłosiła Holandia, która zamówi nowe fregaty, pociski manewrujące dla okrętów wojennych i samolotów oraz lądowe wyrzutnie rakiet.
28.04.2023 14:50
Tomahawki dla okrętów
Wiceminister obrony Christophe van der Maat ogłosił zamiar pozyskania z USA pocisków manewrujących Tomahawk, które będą wystrzeliwane z nawodnych i podwodnych okrętów wojennych. Tomahawk jest produkowany przez amerykańską firmę Raytheon i do tej pory był użytkowany tylko przez USA i Wielką Brytanię. Pocisk ma długość około 6 metrów i jest napędzany silnikiem turbinowym, który umożliwia mu osiągnięcie prędkości ponad 880 km/h. W zależności od wersji zasięg może sięgać 3000 km. Pocisk Tomahawk jest wyposażony w kilka systemów nawigacyjnych, które umożliwiają mu precyzyjne kierowanie w cel. Są to: system nawigacji satelitarnej GPS, system bezwładnościowy INS (użyteczny np. gdy GPS jest zakłócany), system TERCOM, który porównuje obrazy terenu z zapisanymi w pamięci mapami, aby określić położenie pocisku i system DSMAC, który porównuje obrazy z kamery umieszczonej na pocisku z wcześniej zapisanymi obrazami celu, aby określić jego położenie. DSMAC jest szczególnie przydatny, gdy celem jest ruchomy pojazd lub instalacja. Holendrzy rozważali również zakup francuskich pocisków manewrujących MdCN i anglo-francuskich pocisków FC-ASW, ale uznano, że ich zasięg jest niewystarczający.
Pociski Tomahawk mogą być odpalane z pionowych wyrzutni rakiet na okrętach nawodnych i podwodnych jak również z wyrzutni torpedowych okrętów podwodnych. Holenderska marynarka wojenna dysponuje czterem fregatami typu De Zeven Provinciën, z których każda ma 40 pionowych wyrzutni Mk41 VLS kompatybilnych z Tomahawkami. Ponadto Holandia od kilku lat prowadzi przetarg na zakup nowych okrętów podwodnych. Faworytami są niemieckie okręty typu 212 i szwedzki A26. Te pierwsze mogą odpalać uzbrojenie jedynie z wyrzutni torpedowych, ale szwedzkie okręty podwodne mają budowę modułową i możliwe jest zamówienie wersji z dodatkową sekcją z pionowymi wyrzutniami rakiet. Pierwsze Tomahwki mogą się znaleźć na holenderskich okrętach w 2027 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto holenderska marynarka wojenna wzbogaci się w najbliższych latach o dwie fregaty zoptymalizowane do zwalczania okrętów podwodnych. Okręty są zamawiane wspólnie z Belgią, każdy kraj otrzyma po dwie jednostki. Ich uzbrojenie będzie obejmowało armatę uniwersalną kaliber 76 mm, dwa zdalnie sterowane stanowiska z działkami kaliber 40 mm, torpedy Mk 54, systemy przeciwlotnicze Evolved Sea Sparrow Missile Block 2 i Rolling Airframe Missiles oraz pociski przeciwokrętowe Naval Strike Missile. Dodatkowo na okrętach znajdzie się lądowisko dla helikopterów do zwalczania okrętów podwodnych. Okręty będą miały około 7000 t wyporności i załogę składającą się ze 115 oficerów i marynarzy.
Długie ramię lotnictwa
Poza dozbrojeniem marynarki wojennej Holendrzy kupują również pociski manewrujące AGM-158 JASSM-ER, które będą przenoszone przez myśliwce F-35. JASSM-ER (Joint Air-to-Surface Standoff Missile - Extended Range) to amerykański pocisk manewrujący o dużej precyzji, przeznaczony do ataków na cele naziemne. Jego producentem jest firma Lockheed Martin. Jest ulepszoną wersją pocisku AGM-158 JASSM. Pocisk ma długość około 6,6 metra i waży około 1000 kg. Jego zasięg wynosi ponad 1000 km, co daje mu zdolność do atakowania celów znajdujących się w głąb terytorium przeciwnika. Głowica bojowa ma masę około 500 kg. Prędkość wynosi 0,8 Macha czyli około 975 km/h. Naprowadzanie jest realizowane przez GPS oraz INS, co zapewnia mu dużą dokładność trafienia w cel. Dodatkowo, pocisk ma zdolność do korzystania z sieciowanych danych, co umożliwia mu dostęp do informacji z różnych źródeł, takich jak satelity czy drony.
Jak do tej pory Holandia zamówiła 46 myśliwców F-35A, które stopniowo zastępują w służbie F-16 i za kilka lat staną się jedynym typem samolotu bojowego holenderskich sił powietrznych. Docelowo Holandia chciałaby zamówić 60 F-35A.
Renesans artylerii rakietowej
Poważne inwestycje dotyczą również artylerii rakietowej. W czasie zimnej wojny Holandia pozyskała z USA 30 samobieżnych wyrzutni M270 MLRS, które zostały wycofane w 2004 r., a dwa lata później sprzedane Finlandii. Po dziewiętnastu latach podjęto decyzję o odtworzeniu artylerii rakietowej w wojskach lądowych.
Początkowo Holendrzy rozważali zakup amerykańskich wyrzutni M142 HIMARS, na zakup których zdecydowała się m.in. również Polska, ale także kilka innych państw naszego regionu. Departament Stanu wydał zgodę na sprzedaż Niderlandom 20 wyrzutni M142 wraz z wyposażeniem dodatkowym obejmującym 17 samochodów HMMWV, systemy łączności i pakietem szkoleniowym. Wartość umowy miała sięgnąć 670 mln dolarów.
Drugim systemem rakietowym rozważanym, i ostatecznie zamówionym przez Holandię, jest izraelski PULS (Precise and Universal Launch System). PULS został opracowany przez Elbit Systems. System składa się z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej zdolnej do wystrzeliwania pocisków różnego kalibru posadowionej na samochodzie ciężarowym wysokiej mobilności. Wśród dostępnych rodzajów amunicji można wyróżnić pociski Accular 122mm o zasięgu do 35 km (maksymalnie 18 pocisków na wyrzutni), Accular 160mm o zasięgu do 40 km (10 pocisków), Pociski Extra o zasięgu 150 km (4 pociski na wyrzutni) i Predator Hawk o zasięgu do 300 km (2 pociski). Na jednej wyrzutni mogą być zainstalowane kontenery startowe z dwoma różnymi rodzajami amunicji, dzięki czemu pojedynczy system może zwalczać cele na różnych odległościach. Otwarcie ognia jest możliwe w ciągu około minuty od zatrzymania pojazdu.
O wyborze systemu izraelskiego przesądziło kilka czynników. W porównaniu do HIMARS-a PULS może przenosić więcej pocisków. Ponadto cały system, a zwłaszcza amunicja do niego jest tańsza, więc w ramach budżetu przewidzianego na ten cel można kupić więcej pocisków. Poza tym inne kraje zamówiły HIMARS-y wcześniej niż Holandia, więc na ich dostawy trzeba będzie czekać wiele lat, a PULS jest dostępny szybko. Wreszcie za kilka lat amunicja do PULS-a będzie mogła być produkowana w Europie, na co nie zgadzali się Amerykanie w przypadku HIMARS-a.
Elbit Systems / PULS™
Autor: Marcin Wołoszyk