Przełomowy moment. Po raz pierwszy w historii 40% prądu na świecie powstało z czystych źródeł

Energia odnawialna coraz popularniejsza
Energia odnawialna coraz popularniejsza
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

07.10.2024 10:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Słońce, wiatr, woda i atom zapewniają ludzkości ponad 40 proc. energii elektrycznej. Co więcej, ponad 90 proc. wszystkich realizowanych projektów dotyczy czystych źródeł, a paliw kopalnych - ledwie 6 proc. W skrócie: rewolucja energetyczna przyspiesza.

BloombergNEF (BNEF) to organizacja badawcza skoncentrowana na analizie trendów w energetyce i związanych z nimi możliwościami. Według przygotowanych przez nią dwóch nowych raportów wynika, że globalna transformacja w kierunku czystej energii osiągnęła znaczące kamienie milowe.

Czyste 40 proc.

Jedna z najważniejszych wiadomości jest taka, że w 2023 r. po raz pierwszy w historii ponad 40 proc. energii elektrycznej na całym świecie zostało wytworzone ze źródeł niskoemisyjnych. Energia wodna odpowiadała za 14,7 proc. produkcji, podczas gdy energia wiatrowa i słoneczna za 13,9 proc., a energia jądrowa – za 9,4 proc.

Co ciekawe, za prawie trzy czwarte całkowitej produkcji energii odnawialnej w 2023 r. odpowiadało zaledwie 10 gospodarek. Ranking ponownie zdominowały Chiny, które zapewniły prawie jedną trzecią światowej produkcji prądu z OZE. Na kolejnych miejscach znalazły się USA, Brazylia, Kanada i Indie, gdzie rozwój tych technologii również znacząco przyspiesza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Również, bo Chiny w ostatnich latach regularnie ustanawiają nowe rekordy i wszystko wskazuje, że w tym roku będzie podobnie. Co więcej - jak wynika z niedawnej analizy Global Energy Monitor - obecnie aż dwie trzecie mocy w wietrze i słońcu instalowane jest właśnie w tym kraju. Tak błyskawiczne tempo wdrażania OZE sprawił, że w ostatnich miesiącach produkcja prądu z węgla przez chińskie elektrownie zaczęła spadać. Coraz bardziej prawdopodobne staje się więc to, że 2024 może być rokiem, w którym emisje CO2 z sektora energetycznego Chin zaczną w końcu maleć.

Sceptycy, pora zrewidować zdanie

Wracając do raportów BloombergNEF, warto odnotować, że produkcja energii odnawialnej wzrosła w ciągu roku aż o ponad 5 proc. Stało się tak, gdyż prawie 91 proc. globalnych przyrostów mocy w 2023 r. pochodziło z energetyki słonecznej i wiatrowej. To o 8 punktów procentowych więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie paliwa kopalne odpowiadały za zaledwie 6 proc. dodatkowych mocy, co jest najniższym poziomem w historii.

W skrócie: jeśli ktoś jeszcze uważa, że szybka transformacja energetyczna to mrzonka, być może pora zrewidować zdanie.

Tym bardziej że nic nie wskazuje na to, że tempo zmian miałoby spowolnić. W pierwszej połowie 2024 r. energia odnawialna przyciągnęła 313 miliardów dolarów nowych inwestycji r., co jest wynikiem podobnym do zeszłego roku.

Gdziekolwiek się nie spojrzy

Jak już wspomnieliśmy, stawkę zdominowały Chiny. Drugim co do wielkości rynkiem w 2024 r. są zaś Stany Zjednoczone, które również mają za sobą istotny kamień milowy – od stycznia do lipca tego roku po raz pierwszy w historii więcej prądu niż węgiel dostarczyły wiatr i słońce.

W zauważalnym stopniu przyczyniła się do tego najambitniejsza polityka klimatyczna w historii USA, którą wprowadził prezydent Joe Biden. Jak wskazuje BloombergNEF, od czasu uchwalenia ustawy o redukcji inflacji (tzw. IRA) skala inwestycji w odnawialne źródła energii wzrosła o dwie trzecie.

Ale zmiany zachodzą w wielu krajach. Przykładem może być Pakistan, który w ciągu roku awansował w zestawieniu BloombergNEF z 14 na piątą pozycję pod kątem inwestycji w energetykę słoneczną.

- Widzieliśmy skokową zmianę w zakresie energii odnawialnej w porównaniu z kilkoma poprzednimi latami. Nie ma już wątpliwości, że jest to największe źródło nowej generacji energii, gdziekolwiek się nie spojrzy - podsumowuje Sofia Maia, główna autorka Power Transition Trends 2024, jednego ze wspomnianych raportów.

W rok o jedną czwartą

Wśród innych ustaleń z raportu Power Transition Trends uwagę zwraca też to, że na koniec 2023 r. całkowita globalna moc wytwórcza osiągnęła 8,9 terawatów.

Sama energia wiatrowa odpowiada za 1 terawat zainstalowanej mocy, co – ponownie – jest historycznym kamieniem milowym.

Sukces ten przyćmiewa jednak to, co dzieje się w energetyce słonecznej. W poprzednim roku na całym świecie zainstalowano aż 428 gigawatami mocy w słońcu, czyli o 76 proc. więcej niż poprzednim roku, który również był rekordowy. W rezultacie całkowita globalna moc zainstalowana w fotowoltaice wynosi już 1,6 terawatów. Jak więc widać, w zaledwie rok osiągnięto skok aż o jedną czwartą.

Oznaki spowolnienia

Nie oznacza to jednak, że 2024 r. przyniesie pobicie rekordów na podobnym poziomie. Rekordy OZE zapewne znów zostaną pobite, ale nie aż tak bardzo. Inwestycje w energię słoneczną w pierwszej połowie 2024 r. pozostały na poziomie z poprzedniego roku, osiągając 221 miliardów dolarów (dotyczy do zarówno elektrowni słonecznych, jak i małej fotowoltaiki).

"Jednak tempo wzrostu wykazuje oznaki spowolnienia, ponieważ tańsze moduły oznaczają, że ta sama ilość mocy wymaga mniejszych inwestycji. Do tego na niektórych rynkach zaczynają pojawiać się wąskie gardła w postaci niewydolnych sieci" – wyjaśnia BloombergNEF.

Z kolei inwestycje w energię wiatrową w pierwszej połowie 2024 r. wyniosły niecałe 91 miliardów dolarów. Oznacza to spadek o 11 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu.

"Szczególnie spadła energia wiatrowa na morzu, gdzie inwestycje są w dużej mierze napędzane przez kalendarze aukcji prowadzone przez rząd. Tymczasem energia wiatrowa na lądzie często napotyka wyzwania związane z pozwoleniami i połączeniem z siecią. Projekty wiatrowe nadal się rozwijają, ale branża ma problemy z osiągnięciem takiej samej zmiany w zakresie wdrażania jak energia słoneczna" – tłumaczą eksperci organizacji.

Warto przy tym dodać, że choć główni producenci ropy naftowej ograniczają zainteresowanie wdrażaniem OZE, czynnik ten nie miał zauważalnego wpływu na globalne inwestycje. - Jasne jest, że jeśli są projekty gotowe i nadające się do realizacji, kapitał napływa. Dlatego należy skupić się na uproszczeniu rozwoju energii wiatrowej i słonecznej na całym świecie - komentuje Meredith Annex, główna autorka Renewable Energy Investment Tracker, drugiego z przytaczanych raportów.

Źródło artykułu:Dziennikarz dla Klimatu