Ryanair zmniejsza liczbę lotów o 20 procent. Zniknie ponad 30 połączeń z Polski

Linie lotnicze Ryanair postanowiły ograniczyć liczbę lotów we wrześniu i październiku. Zmniejszenie przepustowości o 20 procent wynika z powracających w wielu krajach obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Na decyzję przewoźnika wpłynął również spadek zainteresowania rezerwacjami.

- Wprowadzane w ciągu ostatnich dwóch tygodni przez wiele krajów Unii Europejskiej ograniczenia dotyczące podróży miały negatywny wpływ na przyszłe rezerwacje. Dotyczy to zwłaszcza podróży służbowych we wrześniu i październiku. Rozsądne jest więc zmniejszenie częstotliwości lotów tak, aby dostosować nasze możliwości do popytu w ciągu najbliższych dwóch miesięcy - czytamy w komunikacie irlandzkiego przewoźnika.

Linie lotnicze zaznaczyły, że chodzi przede wszystkim o ograniczenie liczby lotów, a nie ich kasowanie. Redukcja rejsów dotyczy głównie Francji, Szwecji i Hiszpanii. Przypomnijmy, że Wielka Brytania ponownie wprowadziła 14-dniową kwarantannę dla podróżujących przybywających z tych krajów.

Zmiany dotyczą również Polski. Z siatki połączeń z rodzimych lotnisk zniknie w sumie ponad 30 lotów. Pasażerowie przez najbliższy czas nie polecą z Modlina do Sztokholmu-Skavsta. Zmniejszona zostanie również liczba połączeń do Rzymu, Barcelony, Sewilli, Walencji oraz Shannon.

Ograniczona zostanie także liczba połączeń na linii Rzeszów-Dublin oraz Pyrzowice-Dublin. Anulowane zostały także loty z Gdańska do Pizy, a rejsy do irlandzkiego Cork odbywać się będą raz w tygodniu. Z Poznania i Wrocławia nie polecimy do Barcelony. Duża redukcja liczby lotów czeka również Kraków. Zmiany dotyczącą m.in. rejsów z i do Madrytu, Walencji, Lizbony, Rzymu i Dublina.

Irlandzki przewoźnik zapewnił, że poszkodowani pasażerowie zostaną poinformowani o dostępnych opcjach. Zgodnie z przepisami UE, mogą oni przenosić loty, ubiegać się o zwrot gotówki lub otrzymać vouchery.