Rolnik z Chin zbudował sobie helikopter
Po siedmiu latach pracy rolnikowi z Chin Jie Baogangowi udało się wznieść w powietrze we własnoręcznie zbudowanym helikopterze. Ponieważ Jie nie ma formalnego wykształcenia w technice lotniczej, zadziwił wszystkich znajomych. Sam także nie kryje podekscytowania.
- Za pierwszym razem, gdy wzbiłem się w przestworza, poczułem się jak latający ptak. Widok z góry był oszałamiający: strumienie, rzeki i cała roślinność wyglądały jak piękne malowidło. Byłem bardzo podekscytowany, poczułem, że żyję. Jestem z siebie dumny - mówi Baogang.
Farmer rozpoczął prace nad projektem w 200. roku, jednak traktował to zajęcie czysto hobbystycznie. Po sześciu latach zbudował prototyp, którym wzniósł się na wysokość 700 metrów. Jego maszyna wyposażona jest w GPS, tempomat oraz wiele innych funkcji, które posiadają helikoptery produkowane seryjnie.
Śmigłowiec Baoganga okazał się tak dobry, że zaczął otrzymywać oferty jego kupna. Twierdzi jednak, że nie stworzył maszyny dla zysku i jego helikopter powinien służyć celom naukowym.