Rewolucja technologiczna wchodzi na salony. A w zasadzie do salonów – odzieżowych
Oferta dopasowana do gustu klienta to już standard w niemal każdym sklepie online. Korzystając z tych doświadczeń LPP, właściciel marek Reserved, Mohito, Sinsay, Cropp i House wprowadza najnowsze technologie do salonów stacjonarnych. Jak będzie wyglądał sklep przyszłości?
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 09:53
Oto Magda, lat 31. Krótkie włosy, metr siedemdziesiąt i całkiem nieźle rozwijająca się kariera. Stały związek. Pies. Plany na przyszłość.
W przypadku Magdy wizyta w centrum handlowym rzadko kiedy trwa krótko. Długie poszukiwania na półkach, przymierzalnia, potem wymiana na inny model… Znów przymierzalnia, dobieranie dodatków, mierzenie kilku par butów. Potem długa kolejka do kasy.
Tego dnia Magda miała jednak ograniczony czas - i silne postanowienie, by załatwić wszystko szybko i sprawnie. I nawet do głowy jej nie przyszło, że pomoże jej nowoczesna technologia.
Było tak: tuż po wejściu do sklepu rzuciła jej się w oczy wymarzona bluzka, ale wybrany egzemplarz okazał się zbyt obcisły. Żaden problem! Na zainstalowanym w przymierzalni tablecie Magda poprosiła obsługę o doniesienie większego rozmiaru. Pasował idealnie. Na ekranie automatycznie pojawiła się propozycja pasujących spodni i butów. Zdecydowała się na te pierwsze, a za zakupy zapłaciła na tym samym urządzeniu. Kolejki? Ależ skąd.
A więc happy end? Prawie: dzień później Magda zaczęła żałować, że zrezygnowała z apaszki, która idealnie dopełniałaby kreację. Ale, ale! Kupiła ją online i odebrała w salonie dwie godziny później. Na wieczorne spotkanie wybrała się więc pewna siebie – i wszystko poszło tak, jak pójść miało.
Inteligentne sklepy nie tylko w internecie
Powyższa historia nie jest już wizją zakupów dalekiej przyszłości. Salony należącej do LPP polskiej marki Reserved wkrótce będą przykładem na to, że klient może się poczuć w sklepie stacjonarnym tak komfortowo, jak przed ekranem laptopa czy smartfona.
Do tej pory większość rozwiązań technologicznych w świecie mody koncentrowała się na usprawnieniu sprzedaży online i zachowaniu ciągłości procesu zakupowego. Dziś, przeglądając ofertę na smartfonie, można zakończyć transakcję na laptopie, a towar odebrać w sklepie. Tak w praktyce wygląda omnichannel, czyli idea wzajemnego przenikania się różnych kanałów sprzedaży.
Dokonując zakupów w Internecie, klient dostarcza sklepowi wiedzy o swoich preferencjach. Dzięki temu sklep poznaje jego zachowania– wie, co ten przegląda, co ląduje w koszyku, co z niego wypada, kiedy wizyta na stronie się kończy i czy klient wraca na stronę, czy nie. To pozwala firmie dokonywać odpowiednich zmian w asortymencie i funkcjach samego sklepu. A na koniec – znacząco ułatwia zakupy i wpływa na wzrost sprzedaży online.
LPP przenosi doświadczenia z internetu do sprzedaży stacjonarnej. Salony Reserved wyposażane są w nowoczesne rozwiązania technologiczne. W salonie przyszłości klient skorzysta z inteligentnej przymierzalni, gdzie za jednym dotknięciem tabletu przywoła sprzedawcę, a ten przyniesie dla niego wybrane rzeczy. Na tym samym tablecie lub inteligentnym lustrze klient sprawdzi dostępność innych rozmiarów, a na koniec sfinalizuje swój zakup. Ta wizja powoli staje się rzeczywistością:
RFID, czyli metka szyta na miarę
Wiele tych rozwiązań nie byłoby możliwe, gdyby nie technologia RFID (Radio-Frequency IDentyfication). Znana jest od wielu lat, jednak ostatnio zainteresowanie nią znacznie się zwiększyło.
LPP jako pierwsza polska firma przygotowuje się właśnie do wprowadzenia RFID do swoich salonów. Takie przedsięwzięcie wymaga wieloetapowych przygotowań nie tylko w sklepach i logistyce, ale też na etapie produkcji u dostawców. Projekt właśnie zaczyna swój finałowy etap. Pierwsze towary z metkami radiowymi masowo zaczną trafiać na sklepowe półki już z początkiem przyszłego roku.
Docelowo w sklepach należących do LPP każda sztuka odzieży będzie miała zaszytą metkę-chip z unikalnym dla niej kodem. Po jej zeskanowaniu wiadomo będzie, że to bluzka konkretnego modelu, w danym kolorze i rozmiarze, z określonym numerem porządkowym. Dzięki temu sklep zyska informację, jaki towar budzi największe zainteresowanie. Nie tylko na podstawie tego, ile sztuk zostało sprzedanych, ale też np. dzięki wiedzy, ile klienci wzięli do przymierzalni. Dzięki temu wiadomo będzie, jakie modele i produkty cieszą się największym zainteresowaniem w tym konkretnym salonie. Wszystko po to, by jeszcze lepiej dopasować jego ofertę, dużo łatwiej i szybciej reagować na potrzeby klientów. Zastosowanie tej technologii sprawi też, że klient, który nie znalazł poszukiwanego modelu czy rozmiaru, będzie mógł precyzyjnie sprawdzić, w którym sklepie go dostanie.
Salony (także) szyte na miarę
Dziś asortyment w salonach odzieżowych dopasowany jest do preferencji odwiedzających je klientów. Nawet sklepy jednej marki, położone bardzo blisko siebie, mogą mieć zupełnie inne towary na półkach. Wdrożenie technologii RFID sprawi, że dane, na których opierają się analitycy firmy, będą o wiele dokładniejsze. Jeśli sklep widzi zapotrzebowanie na dany produkt, to będzie mógł uzupełnić asortyment, a brakujący towar trafi do sklepu nawet następnego dnia. To ogromne wyzwanie, możliwe dzięki zaawansowanym rozwiązaniom analitycznym i logistycznym.
Możliwości zakupowe w połączonym świecie online i offline wciąż się rozszerzają. Przymierzając konkretną rzecz, klient, poprzez wykorzystywaną w sklepie technologię, może zamówić inny produkt online jeśli ten nie jest dostępny na stanie salonu – np. pasującą do bluzki apaszkę – i albo odebrać ją w wybranym salonie, albo zamówić przesyłkę do domu.
Wszyscy lubimy dobrze wyglądać – ale nie każdy jest Magdą, która kocha zakupy. Czasami zresztą po prostu nie mamy na nie czasu. Dzięki nowoczesnym technologiom salony odzieżowe odpowiadają na potrzeby i jednych, i drugich. Jest szybciej, sprawniej i wygodniej. A że nie trzeba będzie już nawet stać w kolejkach, to takim zmianom można tylko przyklasnąć.