Przechwytują nowe karty płatnicze. Na pomysłowy atak trzeba uważać też w Polsce

Zastanawialiście się kiedyś, czy nowa karta płatnicza, którą dostaliście w kopercie, rzeczywiście dotarła do was cała i bezpieczna? Okazuje się, że przestępcy przejmują przesyłki z kartami i później kradną pieniądze z konta. W Polsce też trzeba na to uważać.

Przechwytują nowe karty płatnicze. Na pomysłowy atak trzeba uważać też w Polsce
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Adam Bednarek

09.04.2018 10:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przed oszustwem ostrzegają amerykańskie służby - informuje portal Niebezpiecznik. Jak przebiega atak? Przestępcy przechwytują kartę wysłaną z banku do klienta. Wycinają z niej chip - okazuje się, że wystarczy podgrzać go suszarką, by łatwiej wyskoczył - a w jego miejsce wkładają ten ze starej, nieaktywnej karty. Następnie nowy środek płatniczy znowu chowany jest do koperty i leci do nieświadomej ofiary. Tymczasem oszust zostaje ze "świeżym" chipem, dzięki czemu może płacić za zakupy. Przekręt idealny?

W Stanach Zjednoczonych tak, chociaż ma jedną poważną lukę. Nową kartę trzeba przecież aktywować, nadając jej kod PIN. Tego już przestępca nie zrobi, bo czynność musi wykonać ofiara oszustwa. Bez kodu PIN teoretycznie karta jest bezużyteczna, chyba że… mieszkamy w Ameryce. Jak pisze Niebezpiecznik, w tamtejszych sklepach możliwe są wciąż operacje CHIP & sign - potwierdza się je nie kodem PIN, a podpisem. Dzięki temu przestępcy mogą wyczyścić konto za pomocą opisywanego przekrętu.

W Polsce jednak coś takiego nie działa, więc jesteśmy bezpieczni. Na pewno? O ile nie grozi nam wycinanie chipów, tak warto dokładnie sprawdzać koperty z kartami, które przesyła do nas bank. Przechwycenie karty i przepisanie z niej nazwiska, numeru i przede wszystkim kodu CVV2 może pozwolić przestępcy zrobienie zakupów w sieci. Wprawdzie coraz częściej internetowe transakcje zabezpieczane są 3d secure - czyli kodem SMS, który przychodzi na podany numer telefonu - tak niektóre sklepy mogą tego nie wymagać. Dlatego dokładnie sprawdzajmy przesyłki z banku.

Komentarze (46)