Producenci sprzętów mobilnych okradają użytkowników
Producenci sprzętu mobilnego, próbując nam sprzedać tablet, smartfon czy inne urządzenie, chwalą się pojemnością wbudowanych w nie układów pamięciowych. Zapominają jednak wspomnieć o kilku istotnych szczegółach.
Kupiłeś tablet z 1. gigabajtami pamięci, po czym okazuje się, że znaczna część została zarezerwowana przez system operacyjny i preinstalowane aplikacje? Nie jesteś jedyny. Na dodatek niejednokrotnie owo urządzenie nie obsługuje kart pamięci, co oznacza, że nie możesz na własną rękę zwiększyć jej ilości.
Tym problemem zajęła się brytyjska grupa prokonsumencka "Which?", która chce, by owi konsumenci zdali sobie sprawę, jak wprowadzani są przez producentów w błąd. Jakby tego było mało, urządzenia o większej pojemności są droższe o "nieuzasadnioną" wartość.
Jak argumentuje "Which?", kupno 32. zamiast 16-gigabajtowego iPada lub Nexusa wiąże się z ceną wyższą o około 80 funtów, a tymczasem faktyczna wartość układu pamięciowego o większej pojemności wzrasta raptem o około 6 funtów.
"Which?" twierdzi, że ta sytuacja to "skandal" i zachęca konsumentów do kupowania urządzeń, w których są dostępne sloty na karty pamięci. Uważa, że w ten sposób konsumenci zagłosują portfelami i dadzą do zrozumienia producentom sprzętu, że nie godzą się na taką politykę cenową.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Aktualizacja Galaxy S III wstrzymana"