Powstanie naddźwiękowy samolot kosmiczny. Twórcy nazywają go "Sexbomb"
Kanadyjska firma Space Engine Systems (SES) pracuje nad naddźwiękowym samolotem kosmicznym, który otrzymał dość oryginalną nazwę. Jednak to nie był przypadek.
26.10.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:13
Space Engine Systems (SES) ogłosiło, że już niedługo przetestuje swój innowacyjny silnik strumieniowy DASS, w czym pomoże naddźwiękowy samolot kosmiczny "Sexbomb". Firma współpracuje z lotniskiem Lynn Lake Airport w północnej Manitobie, gdzie najprawdopodobniej w 2022 roku odbędą się pierwsze loty prototypu pojazdu wyposażonego w nowoczesny silnik.
"Sexbomb" pomoże w testach innowacyjnego silnika
SES wstępnie planowało pierwsze testy na 2021 roku, ale ze względu na proces zatwierdzania przez organy regulacyjne, wszystko przesunęło się w czasie. Firma rozważała nawet możliwości przeprowadzenia testów w Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii. Ostatecznie jednak odbędą się one w Kanadzie.
Nazwa samolotu wzbudza wiele zainteresowania. Twórcy uznali, że "Sexbomb" (co można przetłumaczyć jako "seksbomba"), pasuje do specyfiki tworzonych technologii. W rozmowie z serwisem Futurism Pradeep Dass, prezes i CTO firmy SES przyznał, że: "energia kinetyczna przy 5 Machach jest bardzo wysoka". Dodał: "będzie działać jak bomba, jeśli w coś uderzy. Jest sexy, więc to seksbomba".
Space Engine Systems wyjaśniło, że testy będą polegać na zrzuceniu "Sexbomb" z ogromnego balonu stratosferycznego, który wyniesie samolot na wysokość około 33,5 tys. metrów. Maszyna ma spadać z prędkością dwukrotnie większą niż prędkość dźwięku, zanim zostaną uruchomione silniki i samolot przyśpieszy do blisko 6 tys. km/h na godzinę przed lądowaniem na lotnisku Lynn Lake.
Twórcy zapowiadają, że silnik będzie korzystał z wielopaliwowego systemu spalania nietoksycznych paliw płynnych i stałych. Ich zdaniem rozwiązanie pomoże zrewolucjonizować usługi kosmiczne, a pierwsze załogowe loty odbędą się w 2025 roku. SES podkreśla, że w przyszłości innowacyjny silnik umożliwi "dostarczenie ludzkich narządów do przeszczepów ratujących życie z Toronto do Edmonton w 30 minut". Oznacza to, że wyposażone w niego samoloty pokonają dystans ponad 3 tys. kilometrów w pół godziny. Obecnie pokonanie takiej trasy standardowym połączeniem lotniczym zajmuje ponad 4 godziny, a samochodem około 34 godzin.