Potęga polskiej armii. Oto 19. siły zbrojne na świecie
Najnowszym nabytkiem polskiego wojska jest samobieżny moździerz Rak. Jest to dzieło Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola, którego produkcję rozpoczęto w 2017 roku. Co istotne, moździerz został zaprojektowany przez polskich inżynierów, a większość wykorzystanych w jego budowie podzespołów również powstaje w kraju.
Moździerz ma kaliber 120 mm, zasięg 8-12 km i jest montowany na podwoziu Rosomaka (SMK 120). Może być również montowany na podwoziu gąsienicowym (SMG 120), a także na okrętach i jako stały element różnych fortyfikacji. Ciekawą funkcją jest możliwość bezzałogowego działania moździerza, który może być obsługiwany zdalnie.
Wyrzutnia rakiet Langusta
WR-40 Langusta to polska, głęboka modernizacja postsowieckich wyrzutni BM-21 Grad, wywodzących się od słynnej "Katiuszy". Opracowane przez Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola wraz z partnerami francuskimi wyrzutnie korzystają z podwozi samochodów Jelcz P662. Umieszczone na nich wyrzutnie składają się z 40 luf kalibru 122,4 mm.
Langusta może ostrzeliwać cele oddalone od 20 (w przypadku standardowych pocisków) do nawet 70 kilometrów, wystrzeliwując po dwa pociski na sekundę. Wojsko Polskie zamówiło w sumie 75 takich wyrzutni.
Czołg Leopard 2
Zaprojektowana w Niemczech konstrukcja zadebiutowała pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Dzięki ciągłym modernizacjom Leopard 2 pozostaje jednak niezmiennie jednym z najlepszych czołgów świata.
Od 2002 roku użytkownikiem tych wozów jest również Polska – w Wojsku Polskim służy obecnie 249 Leopardów. Co istotne, są to czołgi w wersjach A4 i A5, odzwierciedlające poziom technologii z lat 80. i 90. W związku z konieczno ścią dostosowania polskich Leopardów do współczesnych wyzwań, planowana jest ich modernizacja do wersji, znanej pod nazwą Leopard 2PL.
Warto nadmienić, że Polska rozważa obecnie możliwość zakupu dodatkowych 90 czołgów tego typu, a wśród potencjalnych sprzedawców wymieniana jest m.in. Hiszpania i Grecja.
Czołg PT-91 Twardy
Głęboka modernizacja radzieckiego T-72 to dzieło polskich inżynierów. W produkowanym od 1994 do 2002 roku czołgu w porównaniu z oryginałem zmieniono m.in. system kierowania ogniem, układ napędowy, pancerz i przyrządy obserwacyjne.
Uzbrojony w armatę kalibru 125 mm Twardy ma również pancerz reaktywny w postaci małych kostek materiału wybuchowego, którymi obłożono newralgiczne miejsca. PT-91 ma także na koncie sukces eksportowy – partię polskich czołgów kupiła kilka lat temu Malezja.
Armatohaubica Krab
Losy tego programu zbrojeniowego to przykład, jak przez błędne decyzje opóźniono modernizację armii o dobrych kilkanaście lat. Początkowo Krab miał być połączeniem brytyjskiego uzbrojenia z polskim, gąsienicowym podwoziem, jednak przez kilkanaście lat polski przemysł zbrojeniowy nie był w stanie sprostać temu wyzwaniu.
Dopiero niedawno, gdy zdecydowano o wykorzystaniu koreańskiego podwozia (z armatohaubicy K9 Thunder), projekt nabrał wiatru w żagle, a armia zamówiła w sumie 120 haubic tego typu. Krab strzela amunicją kalibru 155 mm na odległość do 40 kilometrów.
Zestaw przeciwlotniczy Osa
W czasie swojego debiutu w latach 70. samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Osa był niezwykle nowoczesną bronią. Opracowany w ZSRR wyznaczył nowy kierunek rozwoju broni przeciwlotniczej, stanowiąc pierwszy na świecie, autonomiczny zestaw tego typu. Autonomia wynikała z faktu, że na jednym podwoziu umieszczono zarówno rakiety przeciwlotnicze, jak i radary, odpowiedzialne za wykrywanie i śledzenie celu, a także za naprowadzanie rakiet.
W rezultacie Osa, czyli zestaw 9K33, mogła działać samodzielnie, zapewniając mobilną ochronę przeciwlotniczą. Mimo wielu lat, jakie upłynęły od opracowania tej broni, Osy wciąż pozostają na uzbrojeniu polskiej armii, a próbą podtrzymania wartości tej broni jest modernizacja poradzieckiego uzbrojenia do standardu o nazwie Osa-AKM-P1 Żądło.
Armatohaubica Dana
Obok nowych Krabów polska armia dysponuje starszymi, ale wciąż używanymi armatohaubicami Dana. Jest to broń zaprojektowana jeszcze w Czechosłowacji. Samobieżna armatohaubica kalibru 152 mm korzysta z kołowego podwozia marki Tatra.
Masa Dany sięga niemal 30 ton, a w Polsce użytkownikiem tej broni jest 11 Mazurski Pułk Artylerii. Kilka haubicoarmat tego typu wspierało działania Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Warto wspomnieć, ze producenci tej broni opracowali również jej nowszą, dostosowaną do natowskiej amunicji wersję o nazwie Zuzana.