Posłowie siedzą na Facebooku

Posłowie siedzą na Facebooku

Posłowie siedzą na Facebooku
02.02.2011 13:14

Ponad dwie trzecie (69%) europejskich parlamentarzystów wykorzystuje w komunikacji z wyborcami serwisy społecznościowe (głównie Facebooka), a jedna trzecia (34%) korzysta z Twittera – takie informacje przynoszą ostatnie badania przeprowadzone przez agencję PR Fleishman-Hillard wśród członków Parlamentu Europejskiego. Chociaż tradycyjne media i spotkania z wyborcami ciągle uznawane są za najskuteczniejszą formę komunikacji, eurodeputowani coraz bardziej doceniają znaczenie Internetu.

Jak pokazują badania agencji Fleishman-Hillard zainteresowanie europarlamentarzystów mediami społecznościowymi to coś więcej niż chwilowa moda czy fascynacja internetową kampanią Baracka Obamy. Do korzystania z Facebooka w komunikacji z wyborcami przyznaje się obecnie ponad dwie trzecie (69%) ankietowanych. W analogicznych badaniach przeprowadzonych przez Fleishman-Hillard rok wcześniej, takich europosłów było dwukrotnie mniej (33%). Wzrosła też popularność Twittera. Rok temu z tej platformy mikroblogowej korzystał co piąty badany (21%). Obecnie odsetek ten wzrósł do 34%. Europejscy parlamentarzyści okazali się za to mało wytrwali w prowadzeniu blogów. W zeszłym roku prowadzenie własnego bloga deklarowało 40. badanych. Obecnie – „tylko” 29%.

Obraz
© (fot. PAP/EPA)

Agencja spytała również o ocenę skuteczności różnych form komunikacji. Tu ciągle królują tradycyjne metody. Bezpośrednie spotkania z wyborcami za skuteczne uważają prawie wszyscy europosłowie (95%). Podobnie wysoki odsetek (88%) wierzy w skuteczność tradycyjnych mediów krajowych. Badani doceniają również skuteczność własnej strony WWW –. 78% wskazań, i serwisów społecznościowych – 61% wskazań. Co ciekawe, dużo mniejszym poważaniem pod tym względem cieszy się Twitter. W jego skuteczność wierzy „jedynie” jedna trzeci badanych (31%).

Badania Fleishman-Hillard wskazują na olbrzymia rolę Internetu w poszukiwaniu informacji na temat zagadnień dyskutowanych w Parlamencie Europejskim. Czego szukają europosłowie w sieci? Przede wszystkim krótkich, eksperckich podsumowań interesujących ich zagadnień –. takiej odpowiedzi udzieliło cztery piąte ankietowanych (80%). Aż 99% badanych choć raz w tygodniu korzysta w tym celu z wyszukiwarki internetowej, a 93% robi to codziennie (!). Równie wysoki odsetek (95%) zagląda do online’owych wydań prasy, a 82% odwiedza specjalistyczne serwisy WWW o tematyce europejskiej. 78% w poszukiwaniu informacji regularnie odwiedza Wikipedię.

Europarlamentarzyści zaglądają również na strony organizacji i podmiotów zainteresowanych procesem legislacyjnym i ostatecznym kształtem stanowionego prawa (80. wskazań), oraz na strony poświęcone konkretnym zagadnieniom dyskutowanym w parlamencie (78%). Te ostatnie uważane są za bardziej wiarygodne i wartościowe.

O badaniach:
Badana zostały zrealizowane przez konsultantów Fleishman-Hillard za pomocą ankiety internetowej, na grupie 120 posłów Parlamentu Europejskiego.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)