Pomysł stary jak świat. Ale ludzie i tak mogą się nabrać
13.12.2017 10:15, aktual.: 13.12.2017 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stare metody sprawdzają się równie dobrze jako nowe. Wiedzą o tym zwłaszcza internetowi oszuści. Po raz kolejny bowiem uciekają się do grania na emocjach w dramatycznych wiadomościach na Messengerze.
O sprawie donosi Zaufana Trzecia Strona. Schemat działania tego ataku, jest dość znany. Do naszego folderu trafia wiadomość od jednego ze znajomych. Zazwyczaj zwiera dramatyczną informację, że ktoś wrzucił nasze zdjęcia. Gdzie? Żeby się dowiedzieć musimy kliknąć w link, który wygląda dość podejrzanie („http://zrinqjt.pl/). Wiadomość została zazwyczaj wysłana nieświadomie do wszystkich kontaktów - po prostu nieuważne kliknięcie w podobną treść duplikuje atak dalej.
Oczywiście ludzie nie chcą dzielić się nieświadomie swoimi fotkami, część więc kliknie w odnośnik. Wtedy przenoszą się do serwisu imitującego stronę główną Facebooka. Wystarczy podać dane i… te trafiają w ręce oszustów. Co dzieje się dalej? Nie wiadomo, bo domeny na szczęście są obecnie wyłączone.
Jeśli jednak zaufaliśmy linkom, warto zmienić hasło oraz włączyć dwuskładnikowe uwierzytelnianie. A na przyszłość nie ufać niczemu, co w zamierzeniu ma mieć szokującą treść, która bezpośrednio dotyczy nas.
Przeczytaj Także: Drogi stają się terenem łowieckim. Wyłudzenia z OC rosną i będą rosły