Pojawiła się Opera Turbo! 80% szybciej niż konkurencja?

Jednak w odróżnieniu do tej ostatniej, w standardowym wydaniu programu teksty, skrypty i układy stron pozostają niezmienione; kompresowane są jedynie obrazy. Nieraz zresztą daje się zauważyć pogorszenie ich jakości. Treści wymagające zastosowania odpowiednich wtyczek muszą być czasami aktywowane za pomocą kliknięcia (podobnie, jak ma to miejsce w rozszerzeniu Firefoksa –. Flashblocku).

Opera Turbo wydaje się dobrym rozwiązaniem, gdy przepustowość łącza pozostawia wiele do życzenia, kiedy dostawca mobilnego Internetu pobiera wysokie opłaty za ilość przesłanych danych, a także w przypadku przeciążonych sieci bezprzewodowych. Z aktywną opcją Turbo przy wywołaniu strony startowej heise online pobieranych jest o około 25. KB mniej danych, co zmniejsza rozmiar transferu o połowę.

W trakcie przeprowadzania testów dało się jednak odczuć, że cała usługa ma charakter eksperymentalny: od czasu do czasu serwer proxy Opery zawieszał się. Firma podkreśla, że nie zapisuje na swoich serwerach żadnych prywatnych informacji na temat użytkowników. Podkreślmy, że serwisy osiągane z wykorzystaniem protokołu HTTPS nie są obsługiwane za pośrednictwem serwerów proxy.

_ (Jak to działa? Rozwiązanie zastosowane wcześniej w Operze Mini, a teraz przeniesione do desktopowej wersji zmniejsza ilość przesyłanych danych nawet do 80%. Wpisując adres strony internetowej, przeglądarka łączy się z serwerami Opera Software, skąd pobiera skompresowane dane – w szczególności kompresji podlegają elementy graficzne. Dzięki temu znacząco maleje czas potrzebny na załadowanie strony, jak i transfer danych – szczególnie ważny przy limitowanych transferach danych od operatorów komórkowych. [przyp. red. WP]) _

wydanie internetowe www.heise-online.pl