Podszywają się pod policję. Oferują aplikację, która… "chroni" smartfony
05.11.2019 12:29, aktual.: 05.11.2019 12:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prawdziwy koń trojański. Oszuści, żeby uwiarygodnić się i zachęcić do pobrania złośliwego programu, podszywają się pod policję. Uwaga! To nie jedyne zagrożenie.
O przekręcie pisze CERT Polska. Oszuści podszywając się pod policję wykorzystują także wizerunek naczelnika podinsp. Rafała Zatary. Fałszywa strona reklamuje aplikację, która rzekomo ma ochronić telefon przed zagrożeniem.
Po jej pobraniu użytkownik będzie miał kłopoty. Konsekwencją jest zainstalowanie złośliwego oprogramowania o nazwie Cerberus. Szkodnik wykrada dane logowania do popularnych aplikacji. Więcej o złośliwym narzędziu przeczytacie na łamach serwisu dobreprogramy.pl.
To nie pierwszy przypadek, kiedy oszuści podszywają się pod policję. Warto przypomnieć o innym przekręcie, na który narażeni są użytkownicy przeglądarek internetowych.
Zaczyna się od groźnego komunikatu. "Komputer jest zablokowany" - straszy wyskakujące okno. W treści czytamy, że do blokady doszło z powodu rozpowszechniania zakazanych treści, np. materiałów pornograficznych albo nawet pedofilskich. Jeśli nawet takich rzeczy się nie udostępniało, to najwidoczniej komputer został przejęty przez hakerów - tłumaczy komunikat. A to oznacza, że doszło do złamania ustawy "o niedbałym wykorzystaniu komputera". Oszuści podszywający pod policję od razu pozwalają spłacić "mandat". Każdy, kto zdecyduje się na wpłatę, straci pieniądze.
Blokada to nie ransomware, wirus szyfrujący dane, a jedynie zwykła sztuczka przestępców. Fałszywy komunikat wyświetlany jest na pełnym ekranie, na dodatek blokowane są przyciski myszy, co ma przestraszyć ofiarę. Wystarczy jednak wcisnąć "Esc" lub kombinację "Alt+F4" czy "Ctrl+W", by blokadę ominąć. Następnie należy zamknąć fałszywą stronę i po problemie.
Specjaliści z CERT Polska ostrzegają nie tylko przed oszustami podszywającymi się pod policję. Aktywna jest też witryna udająca stronę kurierską DHL, na której promowana jest aplikacja pozwalająca śledzić przesyłkę. Pamiętajmy, by ściągać programy jedynie z oficjalnych źródeł, na dodatek od zweryfikowanych producentów.