Serwisy wideo od samego początku ich powstania borykają się z problemem pirackich materiałów zamieszczanych przez użytkowników. Największa strona tego typu, należąca do Google - YouTube.com, wielokrotnie już zmuszana była do usuwania plików ( zobacz artykuł "YouTube kasuje pliki" - http://www.pcworld.pl/news/101347.html ). Także pierwszy tego typu serwis internetowego giganta - Google Video - jest atakowany przez organizacje zajmujące się ochroną praw autorskich. Najnowsze zarzuty dotyczą pojawienia się w nim topowych hitów kinowych. Organizacja National Legal and Policy Center namierzyła setki nielegalnie zamieszczonych seriali, programów telewizyjnych i filmów. Wśród tych ostatnich wymieniane są takie tytuły jak "Harry Potter and the Order of the Phoenix" ( polski tytuł "Harry Potter i Zakon Feniksa" ), "Live Free or Die Hard" ( w Polsce znane jako "Szklana pułapka 4.0" lub "Die Hard 4.0" ) czy "Hairspray" ( "Lakier do włosów" ).
NLPC zarzuca serwisowi Google Video, że jego właściciele nie wprowadzili ograniczeń czasu trwania plików wideo a dodatkowo nie zawieszają kont użytkowników, którzy zamieszczają nielegalne materiały. Przedstawiciele Google odpowiadają, że dołożą wszelkich starań, aby takie treści nie pojawiały się w należących do koncernu witrynach, ale niestety żaden system nie jest w pełni odporny na nadużycia.
