Pierścienie Saturna marszczą się i falują

Zgodnie z ostatnimi badaniami astronomów z Caltechu, potężne ruchy materii we wnętrzu Saturna oddziałują grawitacyjnie na całą jego okolicę. W efekcie widowiskowe pierścienie gazowego olbrzyma, mogą dostarczać nam informacji o jego jądrze.

Fotografia pierścieni Saturna wykonana przez sondę Cassini.
Fotografia pierścieni Saturna wykonana przez sondę Cassini.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Universal History Archive

19.08.2021 15:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Badacze z Kalifornii dokonali odkrycia analizując stare dane zebrane przez sondę Cassini, operującej na orbicie Saturna do 2017 roku. Postawili mianowicie hipotezę, że jądro drugiej co do wielkości planety Układu Słonecznego, prawdopodobnie nie ma formy zbitej, jednolitej kuli. Astronomowie mówią raczej o "rozmytym jądrze", będącym rozproszoną mieszaniną kamieni, lodu, metalu i płynów, zajmującym nawet 60% objętości całej planety.

Christopher Mankovich, jeden z autorów publikacji, porównuje tego rodzaju jądro do szlamu lub gęstej zupy. Jak twierdzi: "Gaz wodorowy i helowy wewnątrz planety stopniowo miesza się z coraz większą ilością lodu i skał, w miarę zbliżania się do jej centrum. To trochę jak części ziemskich oceanów, gdzie zasolenie wzrasta wraz z głębokością."

Kluczowym elementem, który pozwolił na lepsze poznanie anatomii gazowego olbrzyma, okazały się okalające go pierścienie. Cienkie dyski zbudowane z maleńkich drobin pyłu, delikatnie reagują na oscylacje materii wewnątrz planety, dostarczając naukowcom cennych wskazówek. "Szczegółowa analiza falowania pierścieni to bardzo elegancka forma sejsmologii, pozwalająca poznać charakterystykę jądra Saturna" – tłumaczy sejsmolog Jennifer Jackson.

Animacja wykonana przez Caltech

"Powierzchnia planety porusza się o metr co godzinę lub dwie, jak fale na powierzchni jeziora. Pierścienie natomiast, podobnie do sejsmografu, wychwytują powstałe zaburzenia grawitacyjne" – dodaje Mankovich.

Idea poznawania wnętrza Saturna poprzez obserwacje zachowań jego dysków powstała już w latach 90. Jednak dopiero informacje zebrane przez sondę Cassini były na tyle dokładne, aby dało się zauważyć charakterystyczne wzory generowane przez fluktuacje pola grawitacyjnego. Astronomowie zastanawiają się, czy podobnej sztuczki nie dałoby się wykorzystać w odniesieniu do pozostałych gazowych olbrzymów. Zwłaszcza Jowisza.

Więcej informacji znajdziesz w źródle: C. Mankovich, J. Fuller, A diffuse core in Saturn revealed by ring seismology, "Nature Astronomy".

Komentarze (3)