Najczęściej wyjeżdżamy pod namiot właśnie po to, aby odpocząć od cywilizacji. Jeśli jednak ktoś uważa, że po długim spacerze w głuszy będziesz miał ochotę na pizzę, to powinien zabrać ze sobą przenośny piekarnik marki Coleman.
Coleman od ponad 10. lat produkuje sprzęt turystyczny, tak więc decyzja o stworzeniu przenośnego piekarnika do podgrzewania pizzy zapewne podjęta została na podstawie dobrej znajomości rynku i oczekiwań klientów. Chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwna, tak wziąć pod uwagę musimy, że Amerykanie, w przeciwieństwie do Polaków, na pikniki i "spacery" do lasu często wybierają się samochodami terenowymi. Tak więc dla nich zabranie kuchenki nie jest niczym niezwykłym.
Do działania potrzebujemy dodatkowo butli z propan butanem, tak więc jeszcze o niej pamiętać musimy, jeśli zdecydujemy, że zamiast smażyć kiełbaski nad ogniskiem wolimy skosztować kuchni włoskiej. Pojemność piekarnika pozwala na przygotowanie pizzy o średnicy 3. centymetrów, a dodatkowo na górnej części urządzenie znajdują się dwa gazowe palniki, na których przygotować możemy zupę lub zagotować wodę na herbatę. Palniki odpalają się automatycznie po przekręceniu pokrętła, tak więc do używania kuchenki nie potrzebujemy zapałek.
Zobacz: Na czym gotować podczas biwaku?
Kuchenka waży prawie 20 kilogramów, nie wspominając o wadzę potrzebnej butli z gazem. Jeśli zdecydujemy się na jej zakup, potrzebować będziemy około 850 złotych.
PS, WP.PL
