Patent Canona łączy lustrzanki i bezlusterkowce
Oczywiście od patentu do realizacji droga daleka, ale akurat to rozwiązanie sprawia wrażenie takiego, które rzeczywiście powinno pojawić się w przyszłych urządzeniach.
To rozwiązanie niesie ze sobą aż dwie korzyści równocześnie. Jeśli lustro aparatu jest opuszczone, w wizjerze widzimy obraz przekazywany drogą optyczną, ale możemy go wzbogacić o wyświetlanie dodatkowych informacji (np. elektroniczna poziomnica, ustawienia aparatu) czy nawet wyświetlić w wizjerze menu, nie tracąc jednak przynajmniej zarysów obrazu w kadrze. Natomiast jeśli lustro jest podniesione (np. podczas nagrywania filmu lub w trakcie kadrowania w trybie Live View)
, nadal możliwe jest korzystanie z wizjera (choć już tylko jako wizjera elektronicznego) ? w zwykłych lustrzankach cyfrowych w takich sytuacjach jest on po prostu bezużyteczny.
Całe rozwiązanie wydaje się stosunkowo proste do realizacji i nie wymaga opracowania żadnych nowych, specjalnych technologii. Kto wie, może zatem kolejne modele najpierw zaawansowanych, a później także amatorskich lustrzanek Canona będą wyposażone właśnie w taki niezwykły, optyczno-cyfrowy wizjer?
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Samsung wypuści rozkładanego smartfona, który zmieni wszystko
ag