Oto zdjęcia z telefonu gangstera
23.03.2012 | aktual.: 29.12.2016 08:21
Bezwzględny chiński gangster zgubił telefon, a znalazca postanowił udostępnić jego zdjęcia w sieci. Oszczędzimy wam widoku tych zawierających brutalne sceny. Pozostałe fotki przedstawiają obraz niezbyt inteligentnego osobnika, który lubi fotografować się z gadżetami, samochodami, gotówką, ale również z... małymi pieskami i w różowych klapkach. Z pewnością nie jest to widok, który chciałby pokazać swoim "współpracownikom".
Bezwzględny chiński gangster zgubił telefon, a znalazca postanowił udostępnić jego zdjęcia w sieci. Oszczędzimy wam widoku tych zawierających brutalne sceny. Pozostałe fotki przedstawiają obraz niezbyt inteligentnego osobnika, który lubi fotografować się z gadżetami, samochodami, gotówką, ale również z... małymi pieskami i w różowych klapkach. Z pewnością nie jest to widok, który chciałby pokazać swoim "współpracownikom".
Oto zdjęcia z telefonu gangstera
Widać, że gangster lubi fotografować się ze swoimi samochodami. W galerii swojego telefonu miał niejedno takie zdjęcie. To wyróżnia się spośród pozostałych dość charakterystycznym obuwiem fotografowanego.
Oto zdjęcia z telefonu gangstera
Kolejnym punktem na liście ulubionych rekwizytów tego człowieka z pewnością byłaby gotówka. Na niektórych występuje w formie równiutkich stosów, na innych jest luźno rozrzucona na łóżku. Widać, że pieniądze to cały sens życia tego chińskiego gangstera.
Oto zdjęcia z telefonu gangstera
Vertu - luksusowa marka Nokii, która słynie z bardzo wysokich cen modeli telefonów. Widać, że gangsterowi łatwo zaimponować każdą drogą zabawką.
Oto zdjęcia z telefonu gangstera
Każdy gangster ma także ludzkie oblicze. Ten nie mógł się oprzeć słodkiemu szczeniakowi. Jego koledzy na pewno nie pozostawią tego bez komentarza, kiedy zobaczą to zdjęcie w mediach.
Oto zdjęcia z telefonu gangstera
W galerii znalazły się też dość zaskakujące fotki. Jak widać, ten straszny zabijaka lubi także damskie fatałaszki, torebki i dodatki. No cóż, w końcu każdy może mieć swoje sekrety. Jednak wydaje się, że akurat ten Chińczyk wolałby zachować dla siebie.
