Olympus OM‑D E‑M5 II ma sposób na wyższą rozdzielczość

Jeśli nie jesteście zwolennikami niepotrzebnego pompowania megapikseli, to dobra wiadomość jest taka - matryca w nowym bezlusterkowcu Olympusa ma ich tylko 16 milionów. Jeśli natomiast imponują wam zdecydowanie większe liczby, to i dla was znajdzie się coś miłego.

Olympus OM-D E-M5 II ma sposób na wyższą rozdzielczość
Źródło zdjęć: © chip.pl

Tak jak poprzednik, E-M5 II jest niedużym, za to bardzo mocnym bezlusterkowcem o metalowej, uszczelnionej obudowie. Podobnym do poprzednika, ale jednak w mnóstwie ważnych detali lepszym, na przykład E-M5 miał ekran dotykowy odchylany w górę i w dół, a E-M5 II ma już umieszczony na przegubie dotykowy, 3-calowy ekran, który daje się ustawić niemal w dowolnej pozycji.

II generacja E-M5 ma też lepszy wizjer elektroniczny (2,36 mln pikseli), łączność Wi-Fi, pozwala rejestrować nawet 10 kl./s i wideo w rozdzielczości Full HD z częstotliwością 60 klatek na sekundę. Od poprzednika różni się też obecnością wejścia/wyjścia audio na słuchawki lub zewnętrzny mikrofon.

Ciekawostką jest także nowa lampka - zewnętrzna, ale sprzedawana w zestawie z E-M5 II. Jest nieduża, ale ma ruchomą głowicę - w tej kategorii sprzętu to rzadkość.

Olympus OM-D E-M5 II wchodzi na rynek jeszcze w lutym, w cenie 1100 dolarów za korpus, niezależnie od wersji kolorystycznej (czarna lub srebrno-czarna).

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Instalacja Windowsa 10 nie powinna sprawić żadnego problemu

gadżetycyfrówkaaparat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)