Okrutne kary dla nastolatków. To jakby zabrać dziecku lizaka!

Czy zabranie nastolatkowi telefonu jest równie łatwe, co odebranie dziecku lizaka? Tego nie wiem, ale badania przeprowadzone przez T-Mobile potwierdziły, że jest ono największą karą, jaka może spotkać niepokorne dziecko.

Okrutne kary dla nastolatków. To jakby zabrać dziecku lizaka!
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

25.11.2011 12:15

Z wyników badania przeprowadzonego na 400. rodziców i ich dzieci w wieku 11-18 lat można wyciągnąć bardzo interesujące wnioski.

W Anglii aż 9. proc. nastolatków posiada (czy może raczej dostało od rodziców) telefon, z czego aż trzy-czwarte z nich uważa go za swój największy skarb. Tylko jedna szósta ankietowanych nastolatków posiadających komórki powiedziała, że zabranie telefonu byłoby dla nich największą karą.

Odsetek niezadowolonych poszybuje za to w górę wśród posiadaczy bardziej wypasionych słuchawek, to jest smartfonów. Aż czterech z pięciu boi się odebrania swojego gadżetu, a rodzice 1. proc. z nich przynajmniej raz w miesiącu bieżącego roku przeszli od słów do czynów i skonfiskowali telefon. Najczęstszym powodem zabrania dziecku zabawki było nabijanie zbyt wysokich rachunków.

Rodzice-gadżeciarze niepokornych dzieci-gadżeciarzy jakimś cudem nie przepadających za smartfonami z pewnością ucieszą się na wieść, że ich pociechy równie łatwo można przestraszyć odebraniem odtwarza MP3 lub konsoli do gier.

Starsi czytelnicy, podobnie jak ja, z pewnością mają teraz ubaw. Pamiętam, że gdy uczęszczałem do liceum (gimnazjów dzięki Bogu jeszcze wtedy nie było), do luksusów należało posiadanie jakiejkolwiek komórki (moją pierwszą była srebrna cegła Nokii), czatowało się na IRC-u, muzykę ściągało po wybraniu numeru 20212. w tempie jednego kawałka na godzinę, a największą groźbą było zabranie kabla zasilającego do komputera.

Strach pomyśleć, w jaki sposób karane będą dzieci za kolejne kilkanaście lat. Macie jakieś pomysły?

badaniekaratelefon
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (311)