Ogromny U‑boot pojawił się na drodze. Łódź podwodna miała konkretny cel podróży
Transport ogromnego, ważącego ok. 500 ton okrętu podwodnego U17 S196 był nie lada wyzwaniem i jednocześnie wyjątkową okazją do zobaczenia tej maszyny w pełnej krasie. Jednostka, która od 1973 do 2010 r. służyła niemieckiej marynarce wojennej pokonała blisko 600 km podczas swojej drogi z Kilonii do Speyer. Ostatecznie ma trafić do Muzeum Techniki Sinsheim, gdzie w przyszłości będzie można ją podziwiać.
U17 to okręt podwodny typu 206A o długości prawie 50 m, szerokości 4,60 m, wysokości 9 m i wyporności ok. 500 ton. Jednostka o numerze kadłuba S196 weszła do służby w niemieckiej marynarce wojennej w listopadzie 1973 r. i przez blisko 40 lat, do sierpnia 2010 r. pozostawała w eksploatacji głównie na Morzu Północnymi i Bałtyckim. Po modernizacji, którą okręt przeszedł w 1991 r. U17 S196 można było również spotkać w wodach Morza Śródziemnego.
Niemiecki U-boot pokonał sporą trasę
W czasach swojej aktywności okręt mieścił na pokładzie 23-osobową załogę i był w stanie zanurzyć się nawet na głębokość 200 m. Na powierzchni mógł osiągnąć prędkość 10 węzłów, a pod wodą 17 węzłów. Jego uzbrojenie stanowiły wyrzutnie torpedowe dostosowane do wystrzelenia takich torped jak np. DM2A1 Seeaal czy DM2A3 Seehecht, a także miny przenoszone na zewnątrz. Okręt wyposażono również w sonary i radary, w tym Thomson-CSF Calypso II czy STN Atlas DBQS-21, pozwalające jednostce obserwować i śledzić, co dzieje się w jej otoczeniu.
Niemiecki U-Boot odbył wiele istotnych misji i zapisał się na kartach historii, jako jednostka, która razem z U26 były pierwszymi niemieckimi powojennymi okrętami podwodnymi, które przepłynęły Atlantyk i dotarły na wschodnie wybrzeże USA i na Karaiby. Jak zaznacza serwis niemieckiego dziennika Kölner Stadt-Anzeiger, były to pierwsze niemieckie okręty podwodne w tym regionie po II wojnie światowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas podróży z Kilonii do Speyer okręt pokonał ok. 600 km. Transport ważącego 500 ton obiektu, o długości, którą Kölner Stadt-Anzeiger porównuje do długości 12 samochodów osobowych, był niełatwym zadaniem. Z relacji niemieckich serwisów wynika, że okręt transportowano m.in. przy użyciu specjalnej, 85-metrowej barki, a także transportu ciężkiego, za który odpowiadała firma Spedition Kübler. Serwis 40ton.net zwrócił uwagę, że na trasie, jaką pokonywał drogą lądową U17 konieczne było wycięcie drzew w niektórych miejscach, a także demontaż znaków i sygnalizacji świetlnej.
Transport zakończył się jednak pomyślnie. Okręt przejdzie teraz prace konserwacyjne w Speyer, a następnie trafi do Muzeum Techniki Sinsheim, gdzie najprawdopodobniej od 2024 r. będzie dostępny dla szerszej publiczności. W muzeum oprócz wspomnianego U17 można obejrzeć znacznie więcej interesujących eksponatów np. prototyp promu kosmicznego Buran OK-GLI, chińską lokomotywę parową Qian Jin, czy jedne z największych na świecie organów Welte Philharmonie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski