Ogromna ilość antymaterii uderza w Ziemię. Nikt nie wie dlaczego
Pewien rodzaj cząstek antymaterii, pozytony, uderza w Ziemię ze zbyt dużą częstotliwością. Naukowcy nie wiedzą jak to wytłumaczyć. Powstała teoria, ale jest haczyk.
27.11.2017 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pośród przeróżnych promieniowań uderzających w pole magnetyczne naszej planety znajdują się pozytony. Są one krótkotrwałymi cząstkami antymaterii.
Według początkowych założeń naukowców, nadmierna ilość pozytonów znalazła się pośród kosmicznego wiatru z powodu działania pulsarów. Najnowsze badania wykazują jednak, że wciąż jest ich za dużo. Naukowcy zaczęli zatem szukać odpowiedzi dlaczego tak jest.
Promienie kosmiczne niezwykle szybko przenoszą cząsteczki, ponieważ są wystrzeliwane z ogromną siłą. Pozytony stanowią niewielki procent tych superszybkich cząsteczek, ale nikt nie jest do końca pewien, gdzie i jak powstały.
Po 17 miesiącach badań, naukowcy odkryli, że pulsary rzeczywiście odpowiadają za niektóre z pozytonów o bardzo wysokiej częstotliwości. Jednak wciąż liczba ta była kilka razy za mała, aby wyjaśnić je wszystkie.
Jedno z potencjalnych rozwiązań dotyczy rozpadu masywnych cząstek ciemnej materii. Teoria jest o tyle wygodna dla naukowców, że rzuciła by trochę światła na ciemną materię, o której wciąż niewiele wiemy, mimo, że zajmuje 1/4 masy wszechświata.
Tajemnica zarówno ciemnej materii, jak i nadmiaru pozytonów pozostaje nieodkryta. Pozostaje nam czekać, aż naukowcy dowiedzą się czegoś nowego.