Obcy ludzie mogli dostawać twoje urzędowe maile. Wystarczyła pomyłka urzędnika
Przez dziwną lukę w systemie ePUAP, urzędowe maile mogły trafiać do niewłaściwych osób. Zdradzając przy tym bardzo poufne dane. Błąd by nie istniał, gdyby zastosowano jedną, dobrze wszystkim znaną funkcję.
26.07.2018 | aktual.: 26.07.2018 10:21
Niebezpiecznik pisze, że od kilku miesięcy przyjmuje zgłoszenia od osób, które dostawały maile z urzędową korespondencją. Problem w tym, że to nie oni powinni być odbiorcami.
Przypadkowi adresaci mogli nie tylko dowiedzieć się o urzędowej sprawie, ale też poznać numer PESEL oraz imię i nazwisko tych, do których wiadomość powinna dotrzeć. Mniejszy problem, gdy przez pomyłkę takie informacje trafią do uczciwych osób - gorzej, gdy wpadną w ręce oszusta. Mając PESEL oraz imię i nazwisko w garści może sporo namieszać.
Skąd ten problem? Jak tłumaczy Niebezpiecznik, Profil Zaufany/ePUAP nie posiada zabezpieczenia w postaci weryfikacji maila. Wystarczy więc, że przy zakładaniu konta dojdzie do pomyłki (naszej bądź urzędnika) i adres mailowy zostanie źle wpisany, by wiadomości trafiały do kogoś innego.
Łatwo było tego uniknąć. Weryfikacja nie jest żadną nadzwyczajną metodą, niemal każdy internetowy sklep wymaga takiego potwierdzenia. Ale system e-administracji nie.
Chociaż kiedyś będzie - wynika z wypowiedzi Igora Ryciaka, rzecznika prasowego Centralnego Ośrodka Informatyki.
"Weryfikacja adresów e-mail podawanych przez użytkowników systemu Profil Zaufany (eGO) to możliwa opcja rozwojowa. Dziękujemy za informację o sygnałach nadesłanych przez czytelników Niebezpiecznika. Choć do naszego Ośrodka podobne zgłoszenia nie wpływały, poinformujemy o sprawie właściciela systemu czyli Ministerstwo Cyfryzacji".
Jeżeli chcecie sprawdzić, czy wasza korespondencja nie trafiła do obcej skrzynki pocztowej, sprawdźcie swój adres w Profilu Zaufanym/ePUAP. Jeśli będzie się zgadzał, problemu nie ma. Jeżeli nie - na szczęście można go bez problemu i dodatkowej weryfikacji zmienić.