Nowoczesne niszczyciele min dla Polski. Minister Błaszczak podpisze umowę na trzy Kormorany II
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w niedzielę, 26 czerwca Mariusz Błaszczak podpiszę umowę na dostarczenie trzech kolejnych niszczycieli min typu Kormoran II wraz z pakietami wsparcia logistycznego dla Marynarki Wojennej RP. Przypominamy, czym są niszczyciele min projektu 258 (Kormoran II) i jakie mają możliwości.
24.06.2022 | aktual.: 25.06.2022 15:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Umowa, której stronami są Skarb Państwa (Agencja Uzbrojenia) oraz Konsorcjum w składzie: Stocznia Remontowa Shipbuilding wraz z PGZ Stocznia Wojenna, oraz Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Centrum Techniki Morskiej dotyczy pozyskania trzech niszczycieli min projektu 258 (typ Kormoran II) wraz z pakietami wsparcia logistycznego. Jak informuje MON, wspomniane jednostki (które zostaną dostarczone w latach 2026-2027 i będą służyły w 12. Dywizjonie Trałowców z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża) razem z "prototypowym okrętem serii ORP Kormoran oraz seryjnymi jednostkami ORP Mewa i ORP Albatros będą wchodziły w skład systemu obrony przeciwminowej Marynarki Wojennej RP".
Trzy niszczyciele min Kormoran II dla Marynarki Wojennej RP
Prototyp niszczyciela min projektu 258 (Kormoran II) został zamówiony 23 września 2013 r., a umowa na budowę kolejnych dwóch jednostek została zawarta 27 grudnia 2018 r. Niszczyciele zostały wyprodukowane przez rodzime konsorcjum, na czele którego stoi Stocznia Remontowa Shipbuilding. Kormoran II, czyli niewielkie 58-metrowe okręty mają wyporność 830 ton, zanurzenie 2,7 m i szerokość 10,3 m. Ich podstawowym zadaniem jest wykrywanie i niszczenie min morskich. Oprócz tego są wykorzystywane do przeprowadzania innych jednostek przez zagrożone akweny, stawiania min czy obsługi pływających bezzałogowców.
Niszczyciele min Koromoran II wyposażono w 2 silniki wysokoprężne MTU 8V369TE74L o mocy 1360 KM każdy. Jednostki mogą poruszać się z prędkością 15 węzłów, czyli prawie 30 km/h. Ich zasięg szacowany jest na 2500 mil morskich. Na pokładzie statku jest miejsce dla 45-osobowej załogi, ale znajdzie się też miejsce dla 7 dodatkowych osób. Jak informował Łukasz Michalik, okręty zostały uzbrojone m.in. w podwójne działko 23 mm (zestaw ZU-23-2MR Wróbel II pozbawiony wyrzutni rakiet przeciwlotniczych), które w przyszłości ma zostać zastąpione przez 35-mm armatę AM-35 systemu Tryton. Oprócz tego wyposażono je w wielkokalibrowe karabiny maszynowe WKM-Bm kalibru 12,7 mm, dwie wyrzutnie PPZR Grom oraz system zdalnie i bezprzewodowo odpalanych ładunków wybuchowych do niszczenia min morskich Toczek.
Na uwagę zasługuje również nowoczesny system zarządzania walką SCOT-M, integrujący wszystkie podsystemy okrętowe, który zamontowano w okrętach. Jednostki posiadają też sonar podkilowy SHL-101/TM oraz sonar samobieżny SHL-300 o zmiennej głębokości zanurzenia (Mewa i Albatros zyskały też sonar holowany Kraken KATFISH 180), system GAVIA, dwa radary nawigacyjne firmy Raytheon. Na wyposażeniu okrętów są też zdalnie sterowane pojazdy podwodne wielokrotnego i jednorazowego użytku, pojazd bezzałogowy Kongsberg Hugin oraz instalacje demagnetyzacyjne. Jednostki mają możliwość przenoszenia dwóch łodzi hybrydowych typu TM-609IB.
Jednostki Mewa i Albatros różnią się od prototypu, czyli niszczyciela ORP Kormoran. Wprowadzono w nich zmiany, które były reakcją na sugestie i podpowiedzi załogi oraz efektem zrealizowanych badań eksploatacyjno-wojskowych. Główne modyfikacje dotyczyły wykorzystania innego zestawu pojazdów podwodnych (zrezygnowano z Morświnów i Saab Double Eagle III), mocniejszego steru strumieniowego oraz armaty. Jak informuje MON, uroczyste podniesienie bandery na jednostce prototypowej OSP Kormoran odbyło się 28 listopada 2017 r. ORP Albatros zwodowano w październiku 2019 roku, a okręt obecnie przechodzi wojskowe próby zdawczo-odbiorcze. ORP Mewa zwodowano w grudniu 2020 r. i obecnie przechodzi próby morskie realizowane przez wykonawcę.
ZOBACZ TEŻ: Ziemia ma trzeci biegun. Rozpuszcza się w niebezpiecznym tempie
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski