Nietypowa akcja policji, atak podobny do DDoS. Nowy sposób na dilerów
Technika której użyli nie była bezpośrednio atakiem DDoS, ale jego odpowiednikiem atakującym telefony. Wynik końcowy był taki sam, urządzenia dilerów stały się bezużyteczne. Takie rozwiązanie daje nadzieję na skuteczniejszą walkę z narkotykami.
07.03.2018 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według informacji podawanych przez Motherboard, brytyjska policja przetestowała nową taktykę. Jej celem jest zakłócenie przebiegu handlu narkotykami, poprzez zdalne zablokowanie telefonów dilerów. O wykorzystaniu tego rozwiązania poinformowali urzędnicy podczas ostatniej konferencji policyjnej.
Technicznie ta praktyka działa w inny sposób niż atak DDoS, ale efekt jest bardzo podobny, nakazuje operatorom rozłączenie niektórych telefonów. W zeszłym tygodniu, podczas konferencji Society Evidence Policing, urzędnik policji opowiadał serwisowi Motherboard o działaniu tego ataku DDoS.
Korzystanie z takiego rozwiązania jest efektem wprowadzonego niedawno prawa. Dzięki niemu, dostawcy usług telekomunikacyjnych muszą współpracować z policją, w oparciu o nakaz sądowy. Urządzenie może być zidentyfikowane przez numer IMEI, IMSI, identyfikator karty SIM lub przez numer identyfikacyjny systemu Android.
Dostawcy mają obowiązek ograniczenia usług konkretnego urządzenia. Zlecenia te mogą być stosowane, gdy policjanci nie są w stanie ścigać podejrzanego dilera narkotyków. Zamiast tego, spowalniają i utrudniają jego handel narkotykami.