Niemieckie wsparcie dla Izraela. Potrzebują tych dronów

Jak podaje agencja Reuters, Niemcy wyraziły zgodę na użycie przez Izrael dwóch dronów bojowych Heron TP na potrzeby kontrataku na organizację islamistyczną Hamas. Chodzi konkretnie o należące do niemieckiej armii maszyny, które są już rozmieszczone w Izraelu w celu szkolenia niemieckich pilotów. Jako że testy zostały wstrzymane, drony pozostają uziemione – Izrael poprosił więc o możliwość ich wykorzystania, a Niemcy udzieliły zgody.

Izraelskim siłom zbrojnym zależy na możliwości wykorzystania dronów Heron TP, ponieważ mogą one pozwolić na precyzyjny ostrzał Strefy Gazy. Co ciekawe, są one produkowane właśnie w Izraelu, a lokalnie znane są także pod nazwą IAI Eitan. To bezzałogowe maszyny latające, których podstawowymi celami są: rozpoznanie i identyfikacja oraz ustalanie pozycji ognia i prowadzenie ataków.

Zaprezentowane w 2007 r. drony Heron TP reprezentują kategorię MALE (o średnim pułapie i dużym dystansie). Są relatywnie duże – ich skrzydła mają rozpiętość 26 m, a długość kadłuba wynosi 14 m. Jednym z największych atutów tych maszyn jest możliwość przenoszenia ładunku o masie 2,7 tony (podczas gdy maksymalna masa startowana wynosi blisko 5,7 tony).

Drony Heron TP oferują także automatyczny start i lądowanie, a do tego są wyposażone w satelitarne łącze komunikacyjne SATCOM, dzięki któremu możliwe jest prowadzenie operacji na dużym dystansie – powyżej 1,5 tys. km.

Dzięki silnikowi spalinowemu Pratt & Whitney Canada PT6-67A o mocy 1200 koni mechanicznych drony Heron TP rozpędzają się nawet do 407 km/h i osiągają pułap operacyjny na poziomie 14 tys. m. Z kolei maksymalny czas lotu przekracza 30 godzin.

Poza udostępnieniem dronów niemieckie władze zostały także poproszone o wsparcie w postaci amunicji do okrętów marynarki wojennej. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Na wsparcie militarne dla Izraela zdecydowały się już za to Stany Zjednoczone – broń i amunicja są już w drodze.