Nie powstała jeszcze apka na ulewne deszcze. Pogoda pokrzyżowała plany Ubera
"Tylko zimno i pada i zimno i pada na to miejsce w środku Europy" – śpiewał o Polsce Kazik w piosence "Cztery Pokoje". O tym, jak nieprzychylna potrafi być aura naszego kraju przekonał się właśnie Uber. Usługa przelotów helikopterem, która miała ruszyć lada moment, została przełożona.
25.07.2017 | aktual.: 26.07.2017 10:08
UberHELIKOPTER w zamierzeniu miał być akcją promocyjną. Za 20 zł użytkownicy aplikacji mogli zamówić samochód, który zawiezie nas na lotnisko w jednym z siedmiu miast, gdzie są dostępne usługi firmy. Tam będzie możliwe odbycie 10-minutowego lotu widokowego. Po zakończeniu samochód odwozi nas z powrotem. Cała akcja zawiera się tylko we wspomnianej wyżej cenie. Akcja byłaby dostępna tylko w określonym dniu, w przeciągu kilku godzin.
Jednak problemy zaczęły pojawiać się już na pokazie prasowym. Deszczowa aura okazała się barierą nie do przeskoczenia i loty helikopterem okazały się po prostu niemożliwe ze względów bezpieczeństwa. Trudno winić za to Ubera – nie powstał jeszcze start-up, który opracowałby technologię ustawiania pogody z poziomu aplikacji.
Firma jednak nie zamierza składać broni. Ekstrawagancka usługa, jak określił ją Kacper Winiarczyk, General Manager Ubera w Polsce, będzie dostępna w późniejszym terminie. Na loty widokowe w atrakcyjnej cenie trzeba będzie zatem poczekać. Ile? Nie wiadomo. Lato w tym roku jest wyjątkowo nie na rękę każdemu, kto lubi rozrywki na świeżym powietrzu.