Naukowcy zaobserwowali najdalszą gwiazdę kiedykolwiek widzianą. Jest 100 razy dalej od poprzedniego "rekordu"
Korzystając z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, naukowcy odkryli najdalej umieszczoną gwiazdę. Jest znacznie większa od Słońca i o wiele mocniej świeci. Oto "Ikar", niebieski nadolbrzym.
03.04.2018 15:34
Z daleka wygląda jak mała plamka pośród wielkiego wszechświata. Naukowcy jednak twierdzą, że "Ikar" jest ogromny. Uchwycona przez zwierciadło Teleskopu Hubble'a gwiazda jest najdalszą jaką widzieliśmy. Oficjalnie zwana MACS J1149 + 2223 Lensed Star 1, leżała ponad 9 miliardów lat świetlnych od Ziemi, gdy wysłała do nas światło odbierane przez nas teraz. A więc teraz jest jeszcze dalej i niedługo zapewne umrze, zamieniając się w czarną dziurę lub gwiazdę neutronową.
"Patrzymy wstecz trzy czwarte drogi do Wielkiego Wybuchu" - mówi dr Patrick Kelly, autor badania z Uniwersytetu Minnesoty w rozmowie z The Guardian. Czas, z jakim światło przebyło z "Ikara" do nas, wynosi 9 miliardów lat. Szacuje się, że Wielki Wybuch miał miejsce około 13-15 miliardów lat temu.
Gwiazda zaobserwowana przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a znajduje się 100 razy dalej, niż poprzednia uznawana za najdalszą. Znajdujące się w takiej odległości są zazwyczaj zbyt słabe, by dało się je zidentyfikować, chyba że wybuchają i zamieniając się w supernowy. Więc zaobserwowanie "Ikara" było wręcz cudem.
Zespół naukowców przeanalizował światło emitowane przez gwiazdę. Ujawnił w ten sposób, że "Ikar" jest niebieskim nadolbrzymem, rzadkim typem gwiazdy, większym i o wiele jaśniejszym obiektem. Podobnym przykładem jest "Rigel" mieszczący się w gwiazdozbiorze Oriona.