Naukowcy odtworzyli pradawny lek. Sprawdzili, czy faktycznie działał
Teriak, lek o długiej historii, znany już w starożytności i stosowany aż do końca XVIII wieku, był powszechnie uważany za antidotum na zatrucia i środek ochronny przed zarazą. Jednakże, jak wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, teriak nie posiadał przypisywanych mu właściwości leczniczych. Okazało się, że był to placebo.
20.02.2024 09:24
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu współpracują z Uniwersytetem Wrocławskim nad projektem rekonstrukcji staropolskich leków. Celem tego ambitnego przedsięwzięcia jest odtworzenie medykamentów, które były stosowane na terenie Rzeczypospolitej w okresie od XVI do XVIII wieku, i sprawdzenie ich rzeczywistej mocy terapeutycznej.
Naukowcy odtworzyli pradawny lek
W ramach tego projektu naukowcy musieli przeszukać dostępne w archiwach staropolskie pamiętniki, listy, diariusze i prywatne notatki aptekarzy, aby odkryć receptury stosowane w tamtych czasach. Zadaniem zespołu z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego było zajęcie się tą częścią projektu. Rekonstrukcja i późniejsza analiza odtworzonych leków była natomiast w gestii badaczy z Katedry i Zakładu Farmakognozji i Leku Roślinnego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
"W ciągu ponad dwóch lat trwania projektu udało nam się odtworzyć około 25 różnych receptur. Dążyliśmy do tego, aby zdobywać tylko oryginalne składniki, a jeśli to było absolutnie niemożliwe, korzystaliśmy z zamienników, które były stosowane w tamtym okresie. W przeszłości aptekarze również napotykali na problemy z dostępnością niektórych składników, podobnie jak my dzisiaj. Ponadto, receptury były często skomplikowane, a do wytworzenia jednego leku potrzebnych było czasem nawet kilkadziesiąt składników. Naszym celem było również przestrzeganie dawnych technologii, aby jak najwierniej odtworzyć proces produkcji leków" - powiedziała dr Danuta Raj z Katedry i Zakładu Farmakognozji i Leku Roślinnego UMW, cytowana w komunikacie uczelni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odtworzenie teriaku, który zawierał aż 71 różnych substancji, było dużym wyzwaniem dla wrocławskich farmaceutów. Teriak był prawdziwym hitem leczniczym przez wiele epok w całej Europie - od starożytności aż do XVIII wieku. Zalecano go przede wszystkim jako antidotum na zatrucia, ale w czasie epidemii jego znaczenie rosło - uważano, że chroni przed zachorowaniem i śmiercią.
W czasach epidemii mogli sobie jednak na niego pozwolić tylko nieliczni, bo osiągał zawrotne ceny. Produkcją zajmowali się tylko licencjonowani aptekarze. Najbardziej ceniony był teriak wenecki, którego recepturę uważano za wzorcową. Dzięki systemowi licencji produkcja tego specyfiku rozpowszechniła się także w Polsce.
Wrocławscy farmaceuci oparli rekonstrukcję teriaku na recepcie licencjonowanego aptekarza z Torunia, spisanej w 1630 r, której praktyczne użycie zostało potwierdzone historycznie. Recepta pochodziła z czasów przed Linneuszem, gdy w farmacji nie istniała jeszcze ujednolicona nomenklatura, co stanowiło nie lada zagadkę.
Dr Raj zaznaczyła, że aptekarze często używali własnych skrótów, a jedna substancja mogła mieć różne nazwy, w zależności od regionu czy nawet autora. Szczęśliwie udało się rozszyfrować zapiski toruńskiego aptekarza, zdobyć większość oryginalnych składników, uzupełnić brakujące zamiennikami z epoki i odtworzyć teriak.
"Zawartości związków czynnych nie wskazują na działanie lecznicze, narkotyczne czy toksyczne. Wygląda na to, że choć przypisywano mu niezwykłe właściwości, ściśle określano bezpieczne dawkowanie oraz liczne przeciwwskazania, w rzeczywistości ani nie pomagał, ani nie szkodził. Mógł jednak działać jak placebo, którego siłę zwiększała ogromna popularność receptury i zastosowanie niezwykle wyszukanych składników" - powiedziała dr Raj.
Teriak był już przedmiotem badań współczesnych naukowców, ale zespół UMW jest jedynym na świecie, który odtworzył go wiernie, jeden do jednego, zgodnie z procedurami epoki. Efekty swojej pracy przedstawią na międzynarodowej konferencji, którą organizują w Muzeum Farmacji UMW 8-10 marca. Wśród zaproszonych gości są rekonstruktorzy dawnych leków, procesów alchemicznych, wyrobów rzemieślniczych, m.in. tkanin czy słodyczy którzy do Wrocławia przyjadą z całego świata, m.in. USA, Holandii, Norwegii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Austrii i Izraela.