Napluj lub oddaj mocz na ekran smartfonu, a dowiesz się co ci dolega
Nie należę do osób, które przeziębienie, ból gardła lub głowy leczyłyby w inny sposób niż litrami gorącej herbaty z miodem i cytryną. Ucieszyłbym się jednak, gdybym przynajmniej mógł się upewnić, co mi dolega. Możliwe, że niebawem mój telefon mi to powie.
Drużyna naukowców z mieszczącego się w Daejeon uniwersytetu KAIST - Korea Advanced Institute for Science and Technology - twierdzą, że ekrany dotykowe mogłyby zastąpić używane do tej pory urządzenia niezbędne do wykonania badania krwi, moczu i innych prac laboratoryjnych.
New Scientist opisuje pomysł jajogłowych Koreańczyków, według których większość wykorzystywanych przez nas obecnie pojemnościowych ekranów dotykowych jest na tyle precyzyjna, że mogłaby posłużyć nie tylko do przetwarzania dotknięć palca, lecz również do analizowania na przykład śliny.
Do tej pory naukowcom z KAIST udało się stwierdzić obecność paskudnej choroby wenerycznej o nazwie Chlamydia na ekranie dotykowym wielkości tego, który montowany jest w iPhone'ach.