Największy konkurent Facebooka w Polsce to...

Największy konkurent Facebooka w Polsce to...

Największy konkurent Facebooka w Polsce to...
Źródło zdjęć: © Johannes Fuchs / CC
27.07.2012 14:23

Facebook, choć nadal jest największy, to ma jednak kilku poważnych konkurentów. I nie jest to Google+, który w Polsce się zupełnie nie przyjął.

Interaktywnie.com w nowym raporcie przeanalizowało szereg trendów i nowości w mediach społecznościowych. Facebook jest już niezaprzeczalnym liderem - w maju osiągnął spektakularny sukces - wyprzedził YouTube.pl i po raz pierwszy w historii stał się drugą siłą w polskiej sieci. Więcej realnych użytkowników - 17,6 miliona - ma tylko Grupa Google jako całość. A przecież w tym mieści się również armia użytkowników najpopularniejszej w naszym kraju wyszukiwarki internetowej.

Czy można zatem już zaryzykować tezę, że „jeśli nie ma cię w internetowych społecznościach, w sieci nie istniejesz?" - _ To stwierdzenie spokojnie można było zaryzykować już rok temu _ - uważa Edyta Narbutowicz, strategy director w Livebrand. - _ Chociaż nadal nie uważam, że na Facebooku powinni być wszyscy. A jeżeli już naprawdę chcą na nim być, to błagam, z głową! _

Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię. - _ Z pewnością pomijanie Facebooka przy planowaniu strategii obecności marki online jest błędem. I nie chodzi tutaj o modę, ale o względy czysto praktyczne - zasięg, skuteczność prostych narzędzi promocyjnych, umożliwiających dotarcie do precyzyjnie określonej grupy docelowej i przede wszystkim przyzwyczajenia internautów, dla których Facebook to już nie tylko rozrywka , ale źródło codziennej informacji _ - mówi dla Interaktywnie.com Magdalena Kurylak, strategic planner w agencji marketingu interaktywnego GoldenSubmarine.

- _ Nieobecność na Facebooku nie oznacza jeszcze nieobecności w sieci _- uspokaja Norbert Kilen, strategy director w agencji Think Kong . - _ Równie popularna jest NK, a w jej przypadku nikt nie stawia takich tez. W Polsce na Facebooku są już zupki w proszku, papiery toaletowe, parówki, banki, sukienki i dezodoranty. _

_ Czy to ma sens? Czy to jest budowanie społeczności wokół tych marek? Moim zdaniem coraz mniej ma to wspólnego z jakąkolwiek społecznością. To po prostu zasięg. Tak samo jak buduje się go na stronie głównej Onetu albo w blokach reklamowych w telewizji - robi się to teraz na FB _- komentuje Mariusz Pełechaty, head of social media w Lemon Sky.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Gorliwy skorpion"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)