Największa elektrownia fotowoltaiczna w Alpach powstaje na zaporze wodnej

Zielone źródła energii stają się coraz bardziej popularne. To inwestycja na lata, która pozwala pozyskiwać prąd niskim kosztem, a na dodatek bez znacznie negatywnego wpływu na środowisko. Szwajcarskie przedsięwzięcie wprawia w zachwyt.

Budowa elektrowni elektrycznej AlpinSolar na tamie Muttsee w Arnd Wiegmann Alpach.
Budowa elektrowni elektrycznej AlpinSolar na tamie Muttsee w Arnd Wiegmann Alpach.
Źródło zdjęć: © Reuters | Arnd Wiegmann
Marcin Watemborski

23.08.2021 15:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Firma Axpo, zajmująca się rozwiązaniami fotowoltaicznymi, podjęła się niezwykłego zadania. Wybudowanie elektrowni słonecznej w Alpach już samo w sobie brzmi jak twardy orzech do zgryzienia. Jeśli dodamy do tego wysokość 2500 metrów nad poziomem morza, wielkie opady śniegu zimą i tamę wodną w Muttsee, otrzymamy niesamowite połączenie, które na samą myśl wydaje się niemożliwe do realizacji.

Już jesienią 2021 roku ma zacząć działać największa elektrownia fotowoltaiczna w szwajcarskich Alpach. Według przedstawicieli Axpo, placówka o nazwie AlpinSolar, będzie w stanie wyprodukować aż 3,3 miliona kilowatogodzin prądu rocznie, z czego połowę zimą. Ma to zapewnić nieograniczony dostęp do zielonej energii elektrycznej przez cały rok i bez względu na warunki pogodowe.

Obraz
© Reuters | Arnd Wiegmann

Twórcy pomysłu zwracają uwagę, że położenie elektrowni fotowoltaicznej na zboczu tamy w Alpach jest wyjątkowo wydajne. W zimie, gdy spadnie śnieg, będzie on odbijał promienie słoneczne w kierunku paneli, nawet gdy wystąpi mgła. Dzięki skierowaniu ściany tamy na południe, będą one oświetlone niemal cały dzień.

Dodatkową zaletą jest nachylenie zbocza zapory, z którego śnieg zsuwa się pod własnym ciężarem, co wystąpi również w przypadku paneli. Z architektonicznego punku widzenia, istotne jest to, że nie ma potrzeby budowania żadnych dodatkowych ścian czy budynków, bo całą infrastruktura już istnieje, co znacząco obniża koszt produkcji oraz konieczność zajmowania terenu.

Na górze tamy Muttsee widać maszyny budujące elektrownię SolarAlpine.
Na górze tamy Muttsee widać maszyny budujące elektrownię SolarAlpine.© Reuters | Arnd Wiegmann

Już teraz, zanim budowa zostanie zakończona, pojawiły się ciekawe propozycje inwestycyjne. Kontrakt z elektrownią podpisała szwajcarska sieć supermarketów dyskontowych Denner. Jest ona trzecią co do wielkości siecią w całym kraju mając prawie 800 sklepów. Zasilenie tylu placówek wymaga ogromnej ilości prądu, która pozyskiwana przykładowo z paliw kopalnianych generowałaby bardzo duże zanieczyszczenie środowiska. Odnawialne źródła energii są w takim wypadku wybawieniem – nie tylko ekologicznym, ale również finansowym.

Budowa elektrowni fotowoltaicznej w Alpach.
Budowa elektrowni fotowoltaicznej w Alpach.

Nic jednak nie jest takie idealne, jakby mogło się wydawać. Współczesne magazyny energii solarnej mają małą pojemność. To samo jest wyzwaniem dla AlpinSolar, stawiając wydajność zielonej energii pod ekonomicznym znakiem zapytania. Ważne więc jest wykorzystanie energii jak najszybciej oraz przesyłanie jej dalej – stąd kontrakt z Denner tworzy niejako zabezpieczenie całego projektu ogromnej elektrowni fotowoltaicznej na tamie w Muttsee.

Komentarze (2)