Najdziwniejsze przypadki utraty danych
Nie wszyscy Polacy potrafią właściwie zadbać o cyfrowe urządzenia.
01.03.2013 | aktual.: 04.03.2013 09:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według raportu firmy badawczej Gartner, co najmniej 2. proc. użytkowników komputerów na świecie doświadcza każdego roku utraty danych. Jak wskazują najnowsze dane Kroll Ontrack, 56 proc. z nich traconych jest w wyniku awarii sprzętu, a 26 proc. z winy człowieka. Pozostałe przyczyny utraty danych, to błędy oprogramowania (9 proc.), wirusy (4 proc.) oraz katastrofy naturalne, takie jak powodzie czy pożary (2 proc.). Statystyki te znalazły odzwierciedlenie w zestawieniu najdziwniejszych polskich przypadków utraty danych.
Historie jakie znalazły się na liście Kroll Ontrack oraz Antyradia dowodzą, że błędy prowadzące do utraty danych bywają często popełniane przez najbliższych członków rodziny, którym użytkownicy udostępniają sprzęt. Siostra jednego z uczestników rankingu pochlapała jego pendrive czerwona farbą, a następnie zanurzyła sprzęt w rozpuszczalniku.
Sporo pomyłek zdarza się również w pracy. Dowodzi tego m.in. historia administratora sieci, który zdał się na pomoc swojej koleżanki, a ona zamiast restartu serwera wykonała reset płyty głównej. Bywają jednak i takie przypadki, gdy winę ponosi jedynie właściciel sprzętu, np. kobieta, która skasowała cenne zdjęcia z aparatu, gdy próbowała ustawić datę poprzez opcje w menu - format data.
- Swoimi historiami utarty danych podzieliło się z nami ponad 20. uczestników. Wybrano dziesięć najciekawszych opowieści, a na ostateczny kształt rankingu wpływ miało ponad 6000 osób, które oddały swoje głosy na najciekawsze historie. Utwierdzają one w przekonaniu, że utrata danych zdarza się zwykle w najmniej oczekiwanym momencie, a użytkownicy prywatni powinni pamiętać, że nawet najnowszy sprzęt jest podatny na awarie i trzeba się z nim obchodzić bardzo delikatnie - podsumowuje Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału Kroll Ontrack.
W pierwszej trójce najciekawszych przypadków utraty danych w Polsce znalazły się trzy historie.
1. Obudzić się z telefonem w nocniku
Pewien mężczyzna był niezwykle dumny z faktu, że jego 1,5 roczny syn sam załatwia nocą swoje potrzeby fizjologiczne korzystając z nocnika. Nie przeszkadzał mu nawet fakt, że z powodu ruchliwości malucha, nocnik znajdowano rano w różnych częściach mieszkania. Na „mobilność”. potomka spojrzał jednak z innego punktu widzenia, kiedy rano znalazł nocnik tuż obok swojego łóżka, a w środku, prócz zwyczajowej zawartości odkrył także swój telefon komórkowy, który jak przyznaje, sam najprawdopodobniej zrzucił przez sen z łóżka.
2. Śladami Adama Słodowego
Młody mężczyzna dzielił swój pierwszy komputer z ojcem, mechanikiem z zawodu, który po godzinach, w domu hobbistycznie poszerzał swoje kompetencje o informatykę. Pewnego dnia chłopak, wybierając się na trening, poinformował ojca, że komputer dziwnie i bardzo głośno działa. Podczas gdy on beztrosko trenował, jego ojciec postanowił „potrenować”. mechanikę na sprzęcie komputerowym wlewając do jego wnętrza WD-40, które miało zapobiec dziwnym dźwiękom. W pewnym sensie podziałało - komputer faktycznie przestał wydawać jakiekolwiek dźwięki…
3. Lustereczko, powiedz przecie, gdzie są moje dane?
Student - szczęśliwy nabywca nowego dysku postanowił zaoszczędzić na czasie i zamiast „stawiania”. całego systemu komputerowego od nowa, skorzystał z oprogramowania dołączonego do jednego z periodyków komputerowych, w celu wykonania lustrzanego odbicia dysku. Odbicie wykonał, ale chyba nie zgodnie ze swoimi intencjami. Zawartość starego dysku, na którym znajdowały się m.in. materiały związane z trwającą właśnie sesją - zastąpił bowiem zawartością nowego dysku. A właściwie - brakiem zawartości...
Źródło: Informacje prasowe, SW, WP.PL