Najdroższe smartfony na świecie

Pamiętacie odcinek “Przyjaciół”, kiedy Joey przebrał się za fana Porsche? Właśnie dla takich ludzi powstał Porsche Design P’9983. Na pewno smartfona nie kupi ktoś, komu zależy na dobrych podzespołach - pod maską znajdziemy procesor Snapdragon S4 (2 x 1,5 GHz), 2 GB RAM i 3,1-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 720 x 720. Parametry techniczne nie zachwycały już w dniu premiery. Porsche Design P’9983 nadrabia jednak charakterystycznym wyglądem - tylny panel wykonano ze szkła hartowanego, a obiektyw pokryto szkłem szafirowym. Z kolei rama i logo to stal nierdzewna. Cena? W Polsce kupicie go za 9 tysięcy złotych. To jednak promocyjna oferta, bo normalnie za Porsche Design P’9983 trzeba zapłacić 12 tysięcy zł.

Ten model może zachwycić fanów włoskiej marki, bo swoim wyglądem nawiązuje do kultowych samochodów. Wyjątkowości dodaje mu fakt, że na rynku ukazało się 1947 egzemplarzy. Cena - 6 tysięcy dolarów - nie okazała się odstraszająca, bo smartfona kupić można teraz tylko w używanej wersji. Na przykład na Amazonie, gdzie wystawiono go za 5 tysięcy dolarów.

Możemy sobie wyobrazić, że dla kogoś wchodzenie do nowego Aston Martina ze smartfonem za trzy tysiące będzie wstydliwe. Dlatego Aston Martin wraz z Primo Mobile wyprodukowali telefon Racing 808. Model można mieć już za 6 tysięcy dolarów, ale skoro już można sobie pozwolić na drobne wydatki, to warto dołożyć i wziąć edycję wycenioną na 24 tysiące dolarów. W zamian dostaje się smartfona pokrytego 18-karatowym złotem i diamentami. Aston Martin Racing 808 nie grzeszy parametrami, to smartfon na poziomie dobrego sprzętu z 2014 roku. Ale hej - po co komu dobry procesor, kiedy ma obudowę ze złotem i diamentami?!

Bentley nie chciał być gorszy od swoich motoryzacyjnych konkurentów, więc również przygotował swojego ekskluzywnego smartfona - we współpracy z firmą Vertu. Za 9 tysięcy dolarów dostaniecie naprawdę elegancki model, którego obudowa pokryta jest skórą.

Jeśli patrzycie na smartfony z tego zestawienia, możecie dojść do wniosku, że płaci się przede wszystkim za nazwę. I bajery, takie jak skóra czy złoto. Solarin z tego trendu się wyłamuje. Jego twórcy przekonują, że Solarin jest najbezpieczniejszym telefonem na świecie. “Producent dostarcza wraz z telefonem Solarin najbardziej zaawansowaną technologię zachowania prywatności, jaka dostępna jest obecnie na świecie - począwszy od wspieranego sprzętowo szyfrowania rozmów i wiadomości VoIP, przez kodowane w standardzie end-to-end maile, po pełne szyfrowanie pamięci” - pisaliśmy zapowiadając smartfon. Luksus bezpieczeństwa kosztuje w tym przypadku 14 tysięcy dolarów.

Nie ma się co czarować - bezpieczeństwo jest na dalszym planie, liczy się wygląd. I dlatego obudowa Vertu New Signature Touch pokryta jest skórą cielęcą. Jeśli niespełna 20 tysięcy dolarów za taki model to dla was jednak za wiele, tańsze wersje, ze skórą aligatora lub jaszczurki, też są dostępne. W cenie dostaje się również prawdziwego asystenta, do którego można dzwonić lub wysyłać SMS-y przez całą dobę.

Cena zwala z nóg - niecałe 93 tysiące euro. Jeśli potrzebujecie smartfona pokrytego nie tylko skórą aligatora, ale także diamentami, to już wiecie, na co przeznaczyć ponad 400 tysięcy złotych.